czwartek, 8 listopada 2012

~ Rozdział 10 ~

                        ~ Rozdział 10 ~
- Coś nie tak ?  - spytała z przerażeniem w oczach. 
- Nie, wszystko gra, nie masz się czym martwić. :) - odpowiedziałam z uśmiechem. 
- Mam nadzieje.. Musze już iść jestem umówiona z Jamesem. Jakby coś się działo to pisz. ! 
- Okey, okey. Dzięki za troskę . - przytuliłam ja, poczułam jak wraca ta stara Lena ..
__________________________________________________________________

Opuściła mój pokój, postanowiłam wejść na Twitter'a tak dawno nie wchodziłam. Miałam dużo przedawnionych wiadomości, dużo nowych obserwatorów :). Nudziłam się trochę, usłyszałam dźwięk telefonu sięgnęłam po niego napisał Justin:
'' Hej. :) To jak wybierzesz się dzisiaj gdzieś ze mną ? To kręgle czy może kino ? :) ''
Odpisałam :
'' Pewnie, pod warunkiem że nie będzie nudno :D Wole kino , nie mam ochoty na kręgle :) O której i gdzie się spotykamy ? ''
Dostałam odpowiedź :
'' Przyjadę po ciebie o 15:30 okej ? ''
'' Jasne, będę czekać. :) ''
Była 14:55 zabrałam zwykłe ubrania <bo to przecież tylko koleżeński wypad do kina >z szafy poszłam do łazienki. Wzięłam kąpiel, rozpuściłam włosy, pomalowałam paznokcie i zrobiłam makijaż. Byłam gotowa, zrobiła się już 15:40, a Justina nie było pomyślałam sobie, że zapomniał albo miał lepsze zajęcie niż pójście ze mną do kina. No trudno.. Usiadłam na kanapie, włączyłam TV i bezmyślnie patrzyłam w ekran. Usłyszałam pukanie do drzwi, odtworzyłam je w drzwiach stał Bieber tłumacząc się :
- Przepraszam że się spóźniłem ale miałem mały problem z dotarciem. -westchnął.
- To znaczy ? - zapytałam zdziwiona. 
- No, oj tam policja wlepiła mi mandat bo się śpieszyłem. 
- Przecież bym zaczekała.. 
- Tak, wiem ale to już nie ważne idziemy ? 
- Tak. - wzięłam kartę i wyszłam.
Dojechaliśmy na miejsce, kupiliśmy bilet na horror <lubię czasami się trochę wystraszyć xdee > mega popcorn i cole. Weszliśmy do sali, mieliśmy miejsca na środku, ekran był niesamowitej jakości. 
Seans zaczął się był to jeden z najstraszniejszych horrorów jakie widziałam, szczerze to strasznie się bałam ;p Zakrywałam co jakiś czas oczy, no wiecie na tych najgorszych momentach. Juju śmiał się ze mnie, więc rzuciłam w niego popcornem ten mi oddał tak się zaczęło, ludzi zaczęli gadać do nas abyśmy się zamknęli. Wpatrzyłam się w ekran widziałam czerń myślałam że to już koniec czy coś i tu nagle wyjebało coś wielkiego na ekranie. Ja odskoczyłam w bok, wtuliłam się w Bieber'a mocno i przymknęłam oczy, on sam odwzajemnił się przytulając mnie. Zarumieniłam się trochę, film się skończył. Usiedliśmy na kanapie przed kinem, poczułam straszny ucisk w brzuchu zwinęłam się w pół. 
- Auć. 
- Julka, co się stało ? - spytał poddenerwowany Jus.
- Nie, nic mam od dwóch dni takie bóle brzucha ale to nic poważnego. zwykły ból. - oznajmiłam mu lecz sama w to nie wierzyłam. 
- Byłaś z tym u lekarza ?




3 komentarze:

Beec pisze...

fajny rozdział :)

Anonimowy pisze...

oo jakie słodkie <3

Unknown pisze...

Ojj ja chce już 11 . Nie mogę się doczekać . Troche krótkie pisz dłuższe.. Będzie więcej czytania i więcej komentt