wtorek, 6 listopada 2012

~ Rozdział 7 ~

                           ~ Rozdział 7 ~Zamówiłam kolację, wzięłam kąpiel usiadłam  łóżku, zastanawiając się  czy te wakacje to był dobry pomysł. Miałam 12 nieodebranych połączeń od Maksa, byłam totalnie na niego wkurwiona -.- Poszłam spać. 
________________________________________
Przebudziłam się jakoś po 10 nie mogłam przestać myśleć o wczorajszym zajściu.. Miałam 3 nieodebrane SMS- y przeczytałam wszystkie po kolei.
'' Możemy się dzisiaj spotkać, chce pogadać - Maks. ''
'' Dlaczego nie odbierasz, martwię się o ciebie  ;/ - Lena''
'' Hej, jak się czujesz ? Lepiej ci ? - Justin''
Nie miałam zamiaru nikomu odpisywać, miałam wszystkiego dosyć. Postanowiłam iść dzisiaj na plaże, sama, wszystko przemyśleć. Zamówiłam sobie gofry, zawsze poprawiały mi humor :D Zalogowałam się na Fejsie, chwile potem napisałam Lena :
- Dlaczego nie odbierasz , nie odpisujesz O co ci chodzi ?
- O co mi chodzi ? To raczej o co tobie chodzi?! Po co powiedziałaś Maksowi,że Justin mnie odprowadza ? Tym bardziej,że był najebany. A jak spoliczkowałam Maksa dlaczego tak dziwnie na mnie patrzałaś ?
- Zrobiło mi się go żal. ;/ Tak, bardzo mu na tobie zależy, wczoraj mi to mówił. Nie możesz dać mu drugiej szansy ? Każdy na nią zasługuje..
- On lizał się z kimś a ty mi mówisz o zaufaniu. Nie chce mi się o tym gadać , pa.  - wylogowałam się.
Ubrałam strój kąpielowy, na to szorty i top. Chciałam jak najszybciej znaleźć się na plaży, zając dobre miejsce. Szłam w stronę plaży, nie przestawiając myśleć o tym co napisała mi przyjaciółka. Dotarłam na plaże, było mnóstwo ludzi, cudem znalazłam miejsce. Opalałam się, było tak cudownie. Prawie zasnęłam, lecz zadzwonił telefon, był to Maks postanowiłam odebrać.
- Julka, proszę cie możemy się spotkać ?
- Nie chcę, czy ty zdajesz sprawę co wczoraj zrobiłeś ?!  - spytałam lekko poddenerwowana.
- Tak, wiem.. Ale zasłużył sobie na to ! Kochasz go ?
- Przestań, znam go dwa dni a ty sugerujesz że go kocham nie mam ochoty z tobą rozmawiać, pa.  - rozłączyłam się z policzków spłynęły mi łzy. Nikt mnie nie rozumiał. Zobaczyłam kierujących się w moja stronę Justina i Jamesa, otarłam łzy.
- Hej, Julka wiesz może gdzie jest Lena ? – zapytał James.
- Nie, nie wiem, pokłóciłam się z nią. Ale pewnie będzie siedzieć gdzieś na przy
- Dzięki, pójdę jej poszukać Justin zostajesz tutaj ? – spytał.
- Yhm,muszę pogadać z Julka.
Jimmy oddalił się, my zostaliśmy sami. 

Chyba dzisiaj dodam następny, bo mam wenę. :) Jak możecie to komentujcie. :))


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Suuuper czekam na następny ;)

Unknown pisze...

Baaardzo fajneee . pisz pisz ;D

annandann pisze...

z dnia na dzień podoba mi się coraz bardziej