niedziela, 23 grudnia 2012

~ Rozdział 42 ~

                                              ~ Rozdział 42 ~
- Mam pytanka..
- Tak ?
- To pierwsze .. mogę towarzyszyć wam w drodze na lotnisko.
- Pewnie, bądź pod moim domem tak około 11 okey ?
- Jasne, a ten.. Marta w domu ? Bo nie odbiera i ma wyłączony telefon i nie wiem co z nią.
- Pewnie jeszcze śpi, ale jak wstanie to powiem żeby do ciebie zadzwoniła.
- Okeej dzięki to do zobaczenia. - rozłączyłam się
.
________________________________________

 Oczywiście nadal siedziałam na moim przystojniaku, który właśnie dobierał się do mojej szyi. Ręką sięgnęłam po bitą śmietanę leżąca na dębowym stole. Specjalnie ubrudziłam go na policzkach, ten popatrzał na mnie niby złą miną mówiąc :
- Osz ty, teraz musi spotkać cie kara.
W szybkim tempie wstałam i biegłam ku górze. Ten rzecz jasna próbował mnie złapać, ale nie pozwalałam na to uciekając przed nim.
Wbiegłam do mojego pokoju chowając się w garderobie, słyszałam jak wchodzi do pokoju.
- Tutaj jesteś zła niewiasto ! - jednak odkrył moja kryjówkę, cofałam się w głąb " skrytki " - Przed mną nie uciekniesz.. - śmiał się, podchodząc coraz bliżej.
Kiedy już stał twarzą w twarz do mnie, wpił się namiętnie w moje usta, a jego ręka powędrowała pod moją bluzkę. Przy okazji ubrudził moją twarz bitą śmietaną. Zaczął mnie łaskotać, a ja śmiałam się w niebo głosy.
- Juustin, zostaw mnie proszę. - posłuchał po czym oboje położyliśmy się na łóżko. Nasze twarze dzieliło zaledwie parę centymetrów, co tuliłam się do jego klatki piersiowej, natomiast ten gładził ręką mój brzuch. Przerwał nam dzwoniący telefon Jussa chłopak spojrzał na mnie pytając :
- Mała zabawimy się ?
- Co masz na myśli ? - zmarszczyłam czoło.
- Dzwoni Christian, mój przyjaciel z Stratford może tak byśmy.. - w tym momencie domyśliłam co ma na myśli.
- Głupek, nawet go nie znam !
- Ale poznasz, noo myszko proszę.. ale skoro nie chcesz to sam sobie poradzę. - odebrał "mówiąc"
- Juulka o tak ! Jesteś cudowna. - kiedy słyszałam ten jego szeksi głos, aż chciało się coś dodać, tak więc wysapałam
- O boooże Justin ! Tak, tak nie przestawaj. - szczerze ? to ledwo podtrzymałam się od śmiechu. Kiedy Chris zakończył " rozmowę " oboje wpadliśmy w nie pochamowany śmiech.
- Myszko już nie mogę się doczekać, aż będziesz tak krzyczeć tylko tak naprawdę." - Idiota ! - uderzyłam go w czoło.
- Nie ładnie tak. - oznajmił i z cwaniackim uśmiechem klepnął mnie w tyłek.
- Mm.. ale ty jesteś seksowna i ten twój tyłeczek. - sama nie wiem dlaczego, ale czułam jak się rumienię.
Znów zadzwonił telefon Justina, odebrał.
Wstałam po czym udałam się do pokoju Marty, zapukałam.
- Mogę wejść ? - spytałam.
Nikt nie odpowiadał.
Powtórzyłam pytanie.
- Pewnie, wejdź. - usłyszałam głos, który dobiegał tuż zza mną. Odwróciłam się dziewczyna stała przede mną w za dużej bluzce oraz krótkich spodenkach w paski. - Hej, myślałam że jeszcze śpisz. - obdarowałam ją jednym z moich najpiękniejszych uśmiechów, ta odwzajemniła go.
- Nie właśnie chwilę temu wstałam. - oznajmiła.
- Lucas dzwonił i prosił, abyś zadzwoniła do niego jak tylko się obudzisz.
- Okej zaraz do niego zadzwonię. Kiedy miałyśmy już iść do swoich pokoji zapytałam :
- Jeszcze jedno.. jedziesz z nami na lotnisko ?
- Pewnie zadzwonię tylko do Lucasa i ubiorę się.
- Okej, okej. - wróciłam do pokoju, na łóżku leżał Bieber.

Spróbowałam jeszcze dwa razy dodzwonić, lecz na marne. O dokładnie 11:58 wyszliśmy z domu, przed którym czekał mój przyjaciel. Kiedy znajdowaliśmy się na lotnisku, odbyliśmy odprawę.Oczywiście na lotnisku nie obyło bez paparazzi, piszczących fanek oraz tych monotonnych pytań reporterów co do Seleny i teledysku z jej udziałem. Mieliśmy wynajęty prywatny samolot, po tym jak już pożegnaliśmy się z przyjaciółmi zajęliśmy miejsca. Na pokładzie byliśmy tylko ja, Justin, pani pilot, Moshe -ochroniarz którego wcześniej przedstawił mi mój chłopak.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, nie wiem dlaczego podczas rozmowy myślałam o Selenie.. Po godzinie naszych omówień na tematy wszelkiego rodzaju Bieber usnął wtulony we mnie.Wyglądał jak zwykle zresztą nie ziemsko tak więc zrobiłam mu zdjęcie po czym wrzuciłam na TT podpisując ''Mój skarb śpi '' Przez ten czas myślałam o nas, jego rodzinie i tej całej Selinie. Kocham Justina, owszem bardzo mi na nim zależy, jednak boję się tego że kiedyś mogę mu się znudzić i .. zostawi mnie. Szczerze ? sama do końca nie wiem czy to, aby na pewno wielka miłość czy po prostu przelotny związek bez przyszłości. Boję się również cholernie reakcji jego rodziców i znajomych na mój widok, czy charakter. Co jeśli nie mnie nie zaakceptują ? Albo.. uznają, że lecę tylko na kasę Juss'a ? Ja wiem, iż to nie prawda ale czy inni .. Niekontrolowane parę łez spłynęło po moim policzku, gładziłam ręką policzki Juju. Musiałam usnąć, obudziło mnie ciuchuteńkie śpiewanie mego chłopaka ''Die In Your Arms'' które wyśpiewywał wprost do mojego ucha. Kiedy otworzyłam oczy zauważyłam, że za oknem panuje półmrok. Nie czułam się zbyt dobrze, moja głowa znajdowała się na kolanach przystojnego chłopaka jaki jest oczywiście Bieber. Uniosłam lekko głowę zauważyłam, że chłopak dodaje zdjęcie na TT podpisując je '' I <3 U ''. Uśmiechałam się sama do siebie : - Z czego się tak śmiejesz ? - położył rękę na moim udzie. - Z ciebie głuptasie. - wybełkotałam. - A to dlaczego ? - uniósł brwi co oznaczało zdezorientowanie. - Tak sobie wariacie kocham Cię. - cmoknęłam go w usta. Później oglądaliśmy coś w TV, pokazywał mi te wszystkie cudowne wpisy o nas Beliebers. Owszem byłe też te negatywne, ale nie zwracaliśmy na nie uwagi. Na miejscu byliśmy dokładnie o 19:30, oczywiście na lotnisku przywitały nas tłumy, wielkie tłumy fanek, fotoreporterów i innych zwykłych ludzi. Tak, Justin przyciągał tłumy ale w końcu jest sławny więc nie mam się czego dziwić. Wsiedliśmy do eksluzywnego auta, który zawiózł nas pod dom Pattie - mamy Juju o czym pewnie dobrze wiecie. Juss rozdał jeszcze kilka autografów fanką czekającym pod domem i .. wyszła do nas, bo zapewne usłyszała piski jego mama. _______________________ Przepraszam, że taki krótki ale.. wiecie świeta, pomaganie itp . :P Również przepraszam za literówki ale.. pisane na fonie. :DD WESOŁYCH ŚWIĄT ! <3 11 komentarzy = NN ; *

13 komentarzy:

Unknown pisze...

Wesołych Wesoołcyh,. <3 rozdział suuuuper. :*** mi się bardzo podoba : p ♥ czekam naa NN bd we wtoorek.? :D

Unknown pisze...

Ja u siebie pisałam rozdział od piątku, bo pomagałam. Dobrze wiem jak jest trudno znaleźć te pół godziny, a może nawet godzinkę na napisanie rozdziału. U mnie "świąteczny rozdział" wyszedł krótki i marny, ale Twój jest wspaniały! ;* Wesołych świąt tak w ogóle. :D

viicttoriax pisze...

świetny rozdział ;8 czekam nn ;> Wesołych świąt ;*

Unknown pisze...

supeer rozdziaał :D czeekaam na NN ♥ I oczywiście Wesołych Świąt i zajbeistego sylwka ♥

Unknown pisze...

Dawaj następny ;**

Anonimowy pisze...

fajnnne ; ))

Anonimowy pisze...

świetne / vanessa ; *

Anonimowy pisze...

Najlepszy blog jaki czytałam !! xD

Beec pisze...

Zajebisty, kocham :*

Anonimowy pisze...

Uwielbiaam ! ♥♥ Pisz dalej ! ♥ Maam nadziejee ż może uda ci się dodać jeszcze jutro ? :3 ♥ Czekam na NN ♥♥♥♥♥ / Angel :3

Anonimowy pisze...

Super , Nie moge doczekać się następnego. :))

Wesołych Świąt <3 ;**

Unknown pisze...

Wesoołych ♥ a rodziaał rozpierdaala kosmoos ♥

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.