środa, 30 stycznia 2013

~ Rozdział 58 ~

                       ~ Rozdział 58 ~ - O boże. - jęknęłam i zachłysnęłam się powietrzem.
- Mówiłem skarbie.
Najpierw poruszał biodrami stanowczo, ale po krótkim czasie szybciej i mocniej. Ja dotykałam jego klatki piersiowej z lekka mokrej od potu.
-Juustin nie dam rady!- doszłam wbijając mu paznokcie w plecy. _______________________________________ On najwidoczniej jeszcze nie, bo kontynuował czynność tylko, że dwa razy szybciej. Przez to czułam, iż dojdę chyba po raz kolejny, a w momencie ten przestał choć widział co się ze mną dzieje.
- Ejj ! Bieber co ty robisz !? - patrzałam na niego z wyrzutem, kiedy ten oklapł na łóżko.
- Em.. leże obok mojej księżniczki po udanym stosunku. - łobuzersko się uśmiechnął.
- Ale.. ja.. nienawidzę cie ! - udałam obrażoną i chciałam wstać, lecz ten chwycił mnie za nadgarstek.
- Kiciaa nie mało ci jeszcze ? - przygryzł wargę.
- Nie !
- To chodź. - po chwili leżąc na dużym łóżku poczułam jego palce w sobie.
Robił nimi cuda, wygięłam się w łuk a ten tylko spogłądał na mnie.
- Bieeeber ! - doszłam po czym musnęłam delikatnie jego usta.
- Dziękuje to najlepsze urodziny na świecie. - przytuliłam go, później zasnęliśmy.
Rano obudziłam była 11;32, obudziłam Juss'a, zamówiliśmy śniadanie po czym wróciliśmy do domu o 13.
- Już jesteśmy ! - krzyknął Justin.
- Juuuju. - w naszą stronę biegła mała Jaz.
- Małaa ! - Ceść Julia, gdzie byliście ? - wzięłam ją na ręce.
- Heej małaa, musieliśmy coś załatwić z Justinem. - uśmiechnęła się szeroko.
Bieber wszedł do kuchni, ja z dziewczynką na rękach dołączyłam do niego. Chłopak rozmawiał z mamą, lecz kiedy ja weszłam do pomieszczenia oboje zamilkli.
- Dzień dobry. - skierowałam wzrok na Pat.
- Dzień dobry Julia, jak podobało się przyjęcie ? - widać, że czym predzej chcieli zmienić temat.
- A jak podobał się po urodzinowy prezent skarbie ? - z łobuzerskim uśmiechem Juss.
- Było świetnie, a prezent.. jeszcze lepszy. - odłożyłam Jaz na podłogę, a ja sama wyszłam do łazienki, bo źle się poczułam. Tak już po raz drugi zwymiotowałam, okropnie mnie mdliło. Kiedy wyszłam z łazienki od razu zażyłam tabletkę, nie mówiąc Justinowi o bólu brzucha, bo zrobił by aferę, a to przecież zwykle mdłości.
- Co jest skarbie ? - do sypialni wszedł Bieber.
- Nic.. może zaprosimy Lucka, Martę i Kate ? - spytałam.
- Jeśli chcesz to oczywiście, chcesz coś zjeść ?
- Em.. nie jestem głodna. - ozmajmiłam - Okej, to ja pójdę po coś do jedzenia kochanie. - cmoknął mnie w czoło po czym wyszedł.
Ja wybrałam numer Lucka, odebrał po 2 sygnałach.
- Heej śliczna. - powiedział.
- Cześć przystojniakuu ,możesz z dziewczynami przyjść do mnie? - śmiałam się.
- Hm.. no pewnie, jest po 11 to może.. za 30 minut ?
- Dobrze będę czekać paa. - wyłączyłam się.
Położyłam się wygodnie na łóżku, patrząc bez sensu w sufit.
- O czym myślisz słońce ? - przerwał mi mój chłopak.
- O tobie i o tym jak bardzo cie kocham kootek. - usiadł obok, a ja chwyciłam go za przyrodzenie.
- Ejj maleńkaa nie kuś, mało ci po wczorajszym ? - położył się obok mnie.
- Ee.. nie ! Wczoraj byłeś zupełnie do niczego. - mówił ledwo powstrzymując śmiech.
- Co powiedziałaś ?!
- Że jesteś totalnie do niczego. - lubiłam się z nim droczyć.
- Osz ty złaa, jeszcze mi za to zapłacisz. - położył się na mnie, kiedy to miał mnie pocałować do pokoju wszedła Pattie z Jazmyn na rękach.
-Echem, nie chciałabym przeszkadzać, ale.. Justin nie zapomij,że za godzinę.
-Wiem! - Już dobrze, dobrze. Tylko bądźcie grzeczni. - mówiła.
- Mamoo czy wy z tatą nie uprawialiście seksu ? - mówił śmiejąc się, a ja czułam jak się rumienie.
- Owszem Justin, ale .. - nie dał jej skończyć.
- Tak, zabezpieczamy się, a zresztą to nie twoja sprawa. - mówił już lekko szorstko.
- Może tak grzeczniej ?!
- Będę mówił jak mi się będzie podobało, a teraz wyjdź ! - krzyknął.
- Nie mów tak do mnie i nie zachowuj się jak gówniarz ! - źle się czułam, kiedy się kłócili.
- Kurwa ! Jestem dorosły, mogę robić co chce, a nawet pieprzyć się ze swoją dziewczyną ! - kobieta wyszła trzaskając drzwiami, a ja chwyciłam go za rękę.
- Nie powinieneś odnosić się tak do mamy.. - skarciłam go.
- Ale co ją to kurwa obchodzi czy i kiedy się kochamy !? - nie mógł pochamować złości.
- Kotek upokój się, proszę.
- musnęłam jego napięte mięśnie na ramieniu.
- Ale..
- Proszę. - usta zamknęłam mu pocałunkiem.
Usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam na dół razem z moim chłopakiem przy czym otworzyłam drzwi. Byli to moi przeciele.
- Heej wszystkim ! - krzyczałam kolejno przytulając Martę, Kate i Lucka.
- Czeeść. - odpowiedziały dziewczyny witając się z Juss'em.
- Siema. - mówił Lucas do Justina, a później ten coś mu powiedział tylko, że dość cicho i nic nie słyszałam.
- Wejdźcie. - powiedziałam wskazując ręką na salon.
- Napijecie się czegoś ? - spytałam, kiedy usiedli.
- Em.. jak masz to zimną cole proszę. - poprosiła Kate.
- Ja to samo. - wyrwał się z rozmowy z moim chłopakiem.
- A ja może jakiś sok. - dodała Marta.
Kiedy tylko wyszłam do kuchni słyszałam jak wszyscy zaczynają coś szeptać. Po chwili wróciłam z tacą na której były napoje i przekąski.
- Ejj o czym tak gadacie ? - spytałam.
- O niczym ważnym. - powiedział Luck.
- Yhm, jaasne. - usiadłam obojętnie na kanapie.
- Skarbie wiesz, że cie kocham ? - Bieber objął mnie w pasie.
- Teraz skarbie, a tak to gadacie o czymś za moimi plecami.
- Kiciaa no, to nic ważnego.
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć. - dodała Marta, na co ja wypiełam język w jej stronę.
- Em.. to co idziemy.. na spacer ? - niespodzianie wyrwał się mój przyjaciel.
- Jasne, dobry pomysł. - skomentował Biebs.
- Pewnie. - mówiła Kate i Marta.
- Nie mam ochoty na spacer, przepraszam. - wyszłam z pomieszczenia.
- Julkaa.. - doszedł do mnie głos mojego chłopaka, który szedł w moją stronę.
- Co chcesz ?
- Chodź z nami na ten spacer.
- Ale.. źle się czuje. - naprawdę tak było, mdliło mnie, choć zjadłam tylko parę ciastek.
- Kochanie prooszę.. - zrobił słodkie oczka.
- No dobra, ale pójdę się tylko przebrać.
-Okej, ja też mam zamiar to zrobić. -wziął mnie na ręce zaniósł na górę Wybrałam te ubrania <kliik>, a Bieber na szybko przebrał się w <kliik>. Powiedział, że poczekają na mnie na dole, udałam się do łazienki. Ubrałam przygotowane wcześniej ciuchy, po czym zrobiłam makijaż oraz rozczesałam włosy. Poczułam się słabo, usiadłam na wannie, w głowie mi się zakręciło po czym po raz kolejny zwymiotowałam się. Nie wiem czy to jakieś zatrucie pokarmowe czy po prostu taki mam dzień. Moment później zeszłam na dół do reszty, po chwili szliśmy gdzieś przed siebie. Justin trzymał mnie za rękę, Lucas z Martą to samo, tylko Kat szła obok nich śmiejąc się.
- Kotek zamknij oczy. - poprosił.
- Ale po co ?
- Nie pytaj tylko zamykaj. - zamknęłam oczy, a on prowadził mnie gdzieś za rękę. Moment później chłopak wziął mnie na ręce, a później powiedział.
- Niespodzianka !! - krzyknął Juss, a chwilę potem otworzyłam oczy widząc piękny, duży salon, oraz Lucka z dziewczynami oglądających już salon i chyba kuchnie.
- O boże Justin ! Ale.. co.. to.. - nie mogłam wydobyć z siebie słowa.
- To nasz nowy dom skarbie. - myślałam, że żartował bo od razu było widać że to jakaś willa. __________________________________________________________ Wiem, wiem że krótki ale.. naprawdę musze się uczyć dziś miałam kartkówkę z niemca ale.. napisałam chyba na 4 !! Yeeea. ! A mam 2 na półrocze. W piątek poprawiam fize <1 część> więc .. rozdzial może pojawić się w .. sobote. ;< Dziękuuję za ponad 11 tyś wejŚć i .. te miłe komy. :D Skoro tak mówicie to nie zawiesze +sorry za błędy.. DO NN . :) #SWAG LOF JU TOO ! PROOSZE ABY KAŻDY PISAŁ 1 KOMENTARZ I NIE PYTAJCIE POD ROZDZIAŁEM KIEDY BĘDZIE NOWY ROZDZIAŁ ! 11 KOMENTARZE = NN ;*

22 komentarze:

Anonimowy pisze...

super ale niech wreszcie okaze sie co jest julii czekam na nn :*

Anonimowy pisze...

fajnyyyy *_________*

Unknown pisze...

ooh jaa chybaa wieem co Jeest Julii ♥ huehuehee ♥ a rozdziaał zayebistyy

karolcia pisze...

No Julka <3
Rozdział super ...
Czekamy na nn :*

agatka1324 pisze...

rozdział jak zwykle super :) czekam na nn

Beec pisze...

Boskie :) Jula jest w ciąży ?

Anonimowy pisze...

ZBOCZEENIEC ;3. rozdzial jest nega tak ja kazdy ; * i ja chce juz ze Jula jest w ciazy ^^

Unknown pisze...

ŚWIETNY ROZDZIAŁ !! zboczone scenki zawsze spoko <3 Julkaa ma być w ciąży !! :D Czekam na NN <333

Paulynne ♥ pisze...

a ja tam myślę, że wpadli :D będzie mały bibs lub bibsowa haha

Anonimowy pisze...

supeerr<3 . czekam naa NN . :** /gochaa .

Anonimowy pisze...

Uuuu...wpakaa?Uwielbiam Cię!Czekam na NN! <3

Anonimowy pisze...

czekam na NN kocham to opowiadanie <3333

Anonimowy pisze...

PROSZĘ NIECH NIE KOŃCZY SIĘ TO OPOWIADANIE NIGDY NIGDY NIGDY !!!!
kocham kocham kocham kocham.
Oby co dobrze szło w szkole :)
Poraz kolejny powiem ci ze jesteś zajebista i uwielbiam cb i to opowiadanie. <3<3<3<3<3<3

Agaa. pisze...

Czyżby Julka była w ciąży? Oj, dziewczyno masz talent do pisania. Piszesz zajebiście !! Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. :))

Unknown pisze...

wielbię, uwielbiam tego bloga :D czyżby małe Justiniątka ?:D

Anonimowy pisze...

Fajny....ale niech już się okaże ze Julia jest w ciąży...czekamy na następny

Unknown pisze...

Świetny jak zwykle ;3
Coś przeczuwam że Jula jest w ciąży.
Oby nie ;)

Czekam na NN z niecierpliwością :*

Anonimowy pisze...

Mmmmm. booski. *.* JULLA NIECH BEDZIE W CIAZY.!!!!! HUEHUEHUE. a co do talentu to normalnie... podziwiam. :*

Anonimowy pisze...

Boskie <3 Ja chyba też wiem co jest Julii ... Czekam na następny ;)

Anonimowy pisze...

Świetnie :D czekam na NN ♥♥

Anonimowy pisze...

Super :D Czekam na nn :)

Anonimowy pisze...

KOCHAM ♥.♥