wtorek, 27 listopada 2012

~ Rozdział 24 ~

                                           ~ Rozdział 24 ~- Misiek .. co robimy ?
- Może .. - chwycił Moje pośladki. 
- Idiota ! 
- Może i tak, ale Twój ! - przerwał Nam telefon a dzwonił... 
______________________________________________

Lucas chciałam odebrać, lecz ten głupek zabrał mi telefon mówiąc :
- Nie odbieraj, dzisiaj jesteś tylko dla Mnie. - przyciągnął Mnie stanowczo do Siebie.
- Ale to Lucas ! Daj mi ten cholerny telefon, już wystarczająco Mnie wkurzyłeś. - wymusiłam uśmiech.
- Co będę z tego mieć ? - zapytał lekko zawiedziony.
- Nic. - wyrwałam mu telefon wystawiając język.
Rozmowa: Lucas: L, Ja: J
J: Hej.
L: No cześć co porabiasz ?
J: Jest u Mnie Justin, tak Sobie siedzimy i troszkę się nudzimy.
Usłyszałam jak chłopak głośno wzdycha po czym dodaje :
L: On u Ciebie ?!
J: Tak.. Długa historia później Ci opowiem.
L: Okey może wyskoczymy gdzieś ?
J: Justin może Nami ?
L: Noo spoko. Nie będzie mi przeszkadzał przecież.
J: Dobra to co proponujesz ?
L: Może.. wieczorem impreza  a tak za około godzinkę wypad na miasto i kręgle ?
J: Świetnie. - zerknęłam na wyświetlacz była już 12:45
J: To przyjedziemy po Ciebie z Justinem o 13:15 ? Pasuje ?
L: Pewnie to pa.
J: Pa.  - zakończyłam rozmowę.
- Idziemy dzisiaj na miasto, kręgle a później na imprezę z Lucasem. - oznajmiłam.
- Mieliśmy dzisiejszy dzień spędzić razem, a po za tym nawet nie zapytałaś Mnie o zdanie.
- Yy.. nie chcesz nie musisz iść, możesz wracać do Selenki. - nie wiem dlaczego ale w tym momencie znów poczułam się na Niego zła, taak jestem dziwna i mam humorki.
- Oj, przestań nie o to mi chodziło. Możesz przestać rozmawiać o Niej ?! - spytał naburmuszony.
- Nie, nie mogę jeśli coś Ci się nie podoba wracaj do Niej. - nie wiem dlaczego to powiedziałam, w tym momencie przypomniała Mi się Ona w Jego koszuli.
Ehh.. Julia, spokojnie oddychaj, wdech i wydech..
- Julka.. proszę nie mów tak ranisz Mnie tymi słowami. Mnie z nią nie łączy. - kończąc wypowiedź pocałował Moje różowawy policzek. - tym razem to Jego telefon zadzwonił, Ja chcąc zrobić Mu na złość wyjęłam iPhona z kieszeni, włączyłam do stanika po czym zaczęłam obdarowywać namiętnymi pocałunkami. Ten odwzajemniał się rzecz jasna, ale oczy miał szeroko otwarte. Kiedy sygnał ucichł zaczął dzwonić ponownie zastanawiałam się cóż to za uporczywa osoba chłopak zapytał :
- Myślisz, że Sobie go nie wezmę ? - poruszał w zabawny sposób brwiami.
Słysząc to wyjęłam telefon ze specjalnej ''skrytki'', spojrzałam na ekran a kto dzwonił ?
Selinka -_- wkurzyłam się Juju najwidoczniej zauważając to zapytał :
- Coś nie tak ? Kto dzwoni ?
- Sam zobacz. - podałam Mu obojętnie telefon.
- Muszę odebrać to pewnie coś związane z teledyskiem. - odebrał.
- Yhm.. jasne, zapewne. - mówiłam sama do Siebie.
Przeszłam do Mojego pokoju, włączyłam laptopa w szybkim tempie przeglądnęłam Facebooka i Twittera. Jus dość długo z Nią rozmawiał, tak więc Ja zajęłam się Sobą usiadłam na łóżku wyciągnęłam beżowy lakier do paznokci i zaczęłam malować paznokcie. Bieber wszedł do pokoju widząc Mnie malującą paznokcie kątem oka widziałam, że zaśmiał się pod nosem po chwili podszedł do Mnie. Uklęknął przede Mną opierając podbródek na Moich kolanach mówił :
- Misia.. nie wkurzaj się chodziło o teledysk Scoot nie poinformował Jej o tym, że wyjeżdżam a Ona sama podobno nie wiedziała. Objaśniłem Jej, aby dzwoniła tylko w ważnych sprawach. - tłumaczył.
- Yhm.. zobaczymy. - wzięłam głęboki wdech.
- A teraz zbieraj się jedziemy po Lucasa. -dodałam.
- Muszę jeszcze jak będziemy wracać załatwić sprawę z hotelem gdzie Mogę znaleźć taki blisko Ciebie ? - wlepiał we Mnie Swoje czekoladowe oczyska.
- Jeśli chcesz możesz zostać u Mnie na to jedną noc, a jutro załatwisz Sobie nocleg. - w sumie to chciałam żeby został na dłużej, lecz nie chciałam aby myślał że już wszystko między Nami okey, chociaż pewnie tak to właśnie wygląda.
- Jesteś pewna ? A z Twoim tatą i Martą jak dobrze pamiętam.. ?
- Marta ma osobny pokój, Ty będziesz spał w pokoju taty bo Go nie ma musiał wyjechać. - przypomniało Mi się, że tata nawet nie zadzwonił czy doleciał.
- Dziękuje, wolałbym spać z Tobą ale skoro nie Mogę.. - śmiał się.
Chłopak oznajmił, iż idzie się przebrać wskazałam Mu łazienkę wziął potrzebne rzeczy i ubrania kiedy przygotowywał się na wyjście ja również postanowiłam to zrobić schodząc do łazienki na dole ubrałam <kliik>  musnęłam oczy tuszem i cieniami. Do tego róż i błyszczy dodały Mojej twarzy wyrazistość. Wychodząc z łazienki ujrzałam Mojego chłopaka miał na Sobie czarny T-shirt, czarne spodnie oczywiście jak zwykle wisiały Mu po kolana po Pan Bieber zawsze musi pokazać Swój tyłek, złote buty oraz naszyjnik z gwizdkiem. Wyglądał seksownie kiedy spojrzałam na Jego minę miałam ubaw przez 5 minut ! Miał otwartą buzię wyglądał niczym chciałby Mnie pożreć. Chłopak podszedł do Mnie i wyszeptał do ucha :
- Idziemy księżniczko ?
- Tak, możemy już iść.
Wyszliśmy przed posesję zastaliśmy tylko 2 reporterów pytających o Sel.. Daję słowo, że jak chce o Niej zapomnieć to wszystko w około Mi o Niej przypomina. Juju chwycił pośpiesznie Mą dłoń, Jego auto zaparkowane było tuż przed domem, wsiedliśmy.
Po minucie byliśmy już pod domem Lucka, chłopcy przywitali się, a Ja postanowiłam wykonać telefon do taty. Rozmawiałam z Nim chwilę powiedział, że udało Mu się załatwić najlepszy catering w Bostonie itp. nie powiedziałam o Bieberze. Kiedy dołączyłam do chłopaków zauważyłam, iż dobrze się dogadują ucieszył Mnie ten fakt. Spędziliśmy kilka godzin na mieście, oczywiście nie obyło się bez autografów, zdjęć i paparazzi. Później były kręgle świetnie się bawiłam, Oni chyba zresztą też. W końcu zrobiła się 20:15 udaliśmy się na dyskotekę wszystko zapowiadało się doskonale około 22 Luck wrócił do domu, natomiast My z Justinem bawiliśmy się znakomicie. Wypiłam około 5 drinków i byłam troszkę wstawiona, Mój towarzysz 8.. chyba nie liczyłam Mu przecież drinków. Wziął Mnie do tańca poczułam Jerrego który daję o Sobie znać dotykając Moich pośladków, a ręce Biebera wędrowały po całym Moim ciele. Powiedziałam :
- Kootek, uspokój troszkę Jerrego.
- To nie Moja wina, że tak Mnie pociągasz. - śmiał się.
Obróciłam się do Niego twarzą i namiętnie wpiłam w Jego malinowe usta, przygryzając przy tym wargę ten tylko zamruczał. Zachciało mi się sikać, wyszłam do toalety, kiedy skorzystałam z ubikacji wróciłam do Jussa prosząc o to abyśmy już wracali źle się czułam Mój organizm nie lubi za dużej ilości alkoholu, było po minut po północy zamówiłam taksówkę bo On nie był raczej w stanie normalnie rozmawiać. Kiedy wróciliśmy rozebrałam się do majtek ubrałam zwykły T-skirt natomiast Biebs rozebrał się do bokserek, zaprowadziłam Go do pokoju taty, po czym wróciłam do Swojego pokoju. Pół przytomna poczułam rozpalone ręce nie muszę mówić kogo zaczął '' głaskać '' Moje nagie uda < położyłam się w samych majtkach>
- Juustin ? Co Ty tu robisz wracaj do Siebie. - wypowiadałam słowa zaspanym głosem.
- Nie. - wpił się w Moje usta po czym próbował zdjąć Mi koszulkę.
- Juss, zostaw idź spać jesteś pijany. - doszłam do Siebie.
- Chcę Cię skarbie tutaj i teraz. - zaczął całować Mój brzuch.
- Idioto wracaj do Siebie i nawet nie myśl o tym, że będziesz spał ze Mną.
- Noo, dobrze. - zachłannie wpił się w Moje usta po czym wyszedł.
Nie długo potem zasnęłam.


_________________________________

I jeeest 24 !! Starałam się pisać ciekawiej i dłuższe.
Jak się podoba teraz ? Mam nadzieję, że jest lepiej.
Proszę o opinię tych którzy wczoraj pisali że nudne.
Kooocham Waas. <3
7 komentarzy = NN :* 


















8 komentarzy:

Beec pisze...

No i to jest to co kocham :D Dawaj next szybko, bo sie nie mogę doczekać co bd dalej :D

Anonimowy pisze...

Daaawaj kolejne chce wiedzieć co dalej , najlepszy rozdział ze wszystkich szczególnie ta końcówka z JERRYM *__* Acchh bosko ; *
Vanessa ; 3

Anonimowy pisze...

jesteś niesamowita <3 to mi się podoba jak cholera, ale liczyłam na seex, ; D hah, ale niby za szybko by mu wybaczyła tak na serio ;d
ale czekam nn ! <3

Anonimowy pisze...

uwielbiam <3
fajnie że dłuższe :)

Karolcia <3

Anonimowy pisze...

Piiisz . ! ;**

Anonimowy pisze...

Dawaj nn ;)

Creer pisze...

nic nie zmieniaj jest znakomity :* miłego pisania rozdziału ^^ xoxo

Anonimowy pisze...

Nom dawaj następny!