czwartek, 21 marca 2013

~ Rozdział 73 ~

                         ~ Rozdział 73 ~ - Nie ! To ty Justin przestań, mów co masz powiedzieć i wypierdalaj do Seleny ! - siadłam na kanapie.
- Nawet nie wiesz jak seksownie wyglądasz jak się złościsz. - uśmiechnął się.
- Skończ i mów.
- To naprawdę nie tak jak myślisz..
- Zmień płytę. - założyłam ręce na piersi.
- To ona mnie pocałowała, a nie wiem czy słyszałaś ale kazałem jej wyjść. A kiedy usłyszała, że wróciłaś to mnie pocałowała i.. wtedy ty weszłaś, przysięgam.
- Już skończyłeś ? - założyłam ręce na piersi. - Nie, jeszcze to. - wpił się namiętnie w moje usta, a ja.. __________________________________________________
a ja.. zamiast go odepchnąć pogłębiłam pocałunek. Chłopak położył mnie na kanapę, a sam naparł rękoma o siedzenie. Jego ręka błądziła pod moją koszulką i dopiero wtedy się opamiętałam. Zrzuciłam go z siebie i ten wylądował na ziemi.
- Skarbie co jest ? - patrzał na mnie zdziwiony.
- Myślisz, że jak mnie przelecisz to będzie między nami okej ? Pomyliłeś się.
- Jesteś dla mnie cholernie ważna i NIGDY bym cie nie zdradził.
- Ehem, jasne. W takim razie w ogóle po co ona tam przyszła, hę ?!
- Chciała pogadać o trasie, ale później zaczęła gadać jak bardzo mnie kocha. Nie chcąc tego słuchać prubowałem ją wyrzucić a wtedy.. weszłaś ty i ona mnie pocałowała.
- Yhm.
- Ufasz mi ? - chwycił moją dłoń.
- ...
- Julia odpowiedz.. - ujął moją twarz w dłonie.
- Staram się, ale cholernie to komplikujesz. - do oczu napłynęły mi łzy.
- Przepraszam, tak bardzo cie kocham i nie chce tego spieprzyć. Kochasz mnie ? - patrzał mi prosto w oczy.
- Tak. - wpił się w moje usta.
- Ja ciebie też kiciaa. - musnął mój policzek. Usiadł obok mnie patrząc mi prosto w oczy. Blask jego czekoladowych tęczówek robił swoje, jak magia.
Wtuliłam się w niego, poczułam jego zapach i dotyk. Moje ciało przeszły ciarki, chłopak pocałował mnie tymi malinowymi usteczkami. Posadził mnie sobie na kolana, w jego ramionach czułam się bezpieczna i kochana. Dawał mi to czego najbardziej potrzebowałam, mianowicie miłość i poczucie własnej wartości. Po przemyśleniu sprawy zrozumiałam, że to wszystko wina tej szmaty. Postanowiłam, że teraz będę bardziej 'pilnować' Justina.
Jest dla mnie ważny, cholernie mi na nim zależy i nie pozwolę by ktokolwiek to zepsuł.
- Może już pójdę ? - gładził mój policzek.
- Nie zostań, o 20 wszyscy będą. Jeśli masz ochotę się trochę zabawić to zostań. - uśmiechnęłam się.
- Z tobą zawsze słońce. - musnął moje usta.
- To chodź pójdziemy coś przygotować.
Udaliśmy się do kuchni w celu przygotowania przekąsek, alkoholu i słodyczy.
W duchu byłam bardzo zadowolona, że wszystko się wyjaśniło pomiędzy nami. Wiem na czym stoję.
- Dobra to weź i wypakuj te żelki i chipsy. - wskazałam mu ręką szafkę.
- Co tylko karzesz księżniczko. - uśmiechnął się.
- Już się tak nie podlizuj. - wystawiłam język.
Zauważyłam, iż jest już 19:20 więc przygotowałam również alkohol jak i zwykle napoje. Wszystko było gotowe i przygotowane w salonie. Włączyłam wierze i trafiłam na jedną z moich ulubionych piosenek 'Carly Rae Jepsen - Tonight I'm Getting Over You'

zaczęłam poruszać się w rytm rytmicznej piosenki. Do pomieszczenia wszedł Bieber, odłożył przekąski i zaczął tańczyć ze mną, a on jest na prawdę dobrym tancerzem.
- Świetnie się ruszasz skarbie. - posłał mi jeden ze swoich najpiękniejszych uśmiechów, po czym klepnął mnie w tyłek.
- Ej ! - chwyciłam go za Jerrego, co go tylko podnieciło.
Kolejna piosenka 'Maejor Ali - Lolly ft. Juicy J & Justin Bieber'
- Oo.. widzę, że masz moje utwory na playliście.
- Owszem. - zaśmiałam się, bo chłopak od razu miał skojarzenia z 'lizaczkiem' i zaczął podśpiewywać refren.
- Mm.. - zjechałam pupą niżej ocierając się o jego przyjaciela.
- Kiciaa.. - Tak ? - zgrywałam się.
- Jerry on.. - mruczał.
- Hmm ? - kontynuowałam czynność.

- Ma ochotę. - wziął mnie na ręce.
Oplotłam go nogami, a ten zachłannie mnie całował. Owszem, te zaledwie dwa dni zrobiły swoje.
Położył mnie na kanapę, napierając na mnie swoim ciałem. Roztargał moją koszulkę, a ja tylko jęknęłam.
- Idioto ! To była jedna z moich ulubionych koszulek ! - uderzyłam go w ramię.
- Od kupie ci. Jak mnie nazwałaś ? - zdjął swój podkoszulek.
- Idiotą, ty idioto ! - wybuchnęłam śmiechem.
- Osz ty ! Pożałujesz ! - ściągnął moje spodnie, a swoje w równie szybkim tempie zdjął.
- Haha ty mi możesz ! - wpiłam się w jego usta.
- O nie teraz przegięłaś ! - tym razem zerwał mi stringi.
- Będziesz krzyczeć i błagać o litość. - po pozbyciu się swoich bokserek gwałtownie wszedł we mnie.
- Nie rozśmieszaj mnie. - nabrałam do płuc powietrza, a paznokcie wbiłam w wewnętrzną część dłoni.
Bieber poruszał biodrami szybciej i mocniej, zębami zdjął mi stanik. Moje nadgarstki przywarł do oparcia kanapy. Czułam jego oddech kolejno na klatce piersiowej, obojczykach i szyi. Poruszał się we mnie co sprawiało mi cholerną przyjemność ale nie mogłam tego okazać.
- Co dalej twierdzisz, że ci się nie podoba ? - sapał mi do ucha.
- Yhm, nie ! - krzyknęłam kiedy zaczął ssać moje sutki.
- Boże.. - sapałam nie równo oddychając.
- Słucham ? - poruszał biodrami tak szybko i dokładnie, że nie mogłam nabrać powietrza.
- Juuustin kochanie, szybciej ! - czułam, że dochodzę wtedy ten przerwał stosunek i usiadł obok.
- Bieber co jest, co ty robisz do cholery ?! - spojrzałam na niego marszcząc brwi.
- Pieprze się z tobą. - puścił mi oczko.
- Chuj ! - krzyknęłam ze złości, po czym usiadłam na nim wchodząc 'nim' w siebie.
Zaczęłam podskakiwać, na co chłopak się zaśmiał widząc moje piersi, które również 'skakały'.
Lecz po chwili odchylił głowę w tył, a w całym domu rozległ się głos dzwonka do drzwi.
- Juuuż chwila !
- Jezu kicia.. - przymrużając oczy chwycił mnie za biodra.
- O boże ! Tak !-teraz to on dowodził moimi biodrami wchodząc we mnie. - Julka.. - wysapał całując moje skronie.
- Do chuja pana ! - opadłam z sił, kiedy doszłam w tym samym momencie co mój chłopak.
- Raczej do chuja Biebera skarbie. - chwycił mój pośladek, a złośliwy hałas moich przyjaciół stojących za drzwiami był coraz bardziej wkurwiający.
- Otworze, a ty się ubierz. - przygryzł wargę widząc moje ciało.
Założył bokserki i podreptał w stronę drzwi, a ja w szybkim tempie narzuciłam na siebie ubrania leżące na podłodze.
- Yy.. cześć. - usłyszałam głos Lucka.
Poprawił niezdarnie włosy i wyszłam do nich.
- Ehem, widzę że przeszkadzamy. - zachichotała Lena.
- Wcale nie. - pchnęłam Justina do salonu, aby tam się ubrał w mniej skąpy strój.
- Między wami już okej jak widzę. - szepnęła Natalia, gdy tylko mój chłopak wyszedł do innego pomieszczenia.
- A raczej słyszeliśmy. - rzuciła Lenka, na co wszyscy wpadli w nie po hamowany śmiech.
- Debile ! - założyłam ręce na piersi.
- Co jest skarbie ? - dołączył do nas Juss z tak seksownie rozczochranymi włosami.
- Nie, nic kochanie. - musnął mój policzek. Przywitałam się ze wszystkimi po czym udaliśmy się do salonu, gdzie wszystko było gotowe.
Na początku atmosfera między Justinem i reszta była napięta, lecz kiedy tylko sięgnęli po alkohol wręcz się uwielbiali. Po godzinie Luck zaproponował :
- Może obejrzymy jakiś film ?
- Co proponujesz ? - spytałam pijąc kolejny kieliszek wódki.
- Ehem, nie wiem. - mruknął trochę zalany.
- Jakiś horror, ale straszny a nie jak ostatnio. - dodała Marta.
- Oo.. to jest genialny pomysł ! - krzyknął Bieber już totalnie zalany jedząc popcorn.
- Ej no ! Dobrze wiecie jak nie lubię filmów tego typu. - krzyknęłam.
- A ja tam lubię. - mówiła już śpiąca Lena.
Właśnie nie wspominałam, ale zadzwoniłam do taty i umówiłam się z nim, że dziś wszyscy śpią u nas więc.. będą dopiero nad ranem razem z Mag. Natalie bolał brzuch, więc położyła się na górze w sypialni mojego ojca.
- To może.. Piła ? - rzucił mój chłopak.
- Niee to jest straszne ! - zakryłam oczy.
- To wiem no ten.. Ring 2 ! - pisnęła moja była przyjaciółka.
- Oł jee bejbe. - dopowiedziała Marta.
- Dobra myśl. - wtrącił Luck.
- O tak, lubię to. - objął mnie ramieniem Juss.
- A ja nie, ale chuj. - przewróciłam teatralnie oczyma.
- Też cie kocham. - uszczypnął mnie delikatnie w tyłek. - Dupek. - szepnęłam pod nosem i wypiliśmy wszyscy jeszcze jedną kolejkę.
Postanowiłam przynieść więcej jedzenia, ponieważ te żarłoki wszystko zjadły mówiąc kulturalnie.
- Pomoc ci ? - do kuchni weszła najbardziej z nas wszystkich trzeźwa Marta.
- No okej, to weź tam z góry chipsy jeśli jeszcze są. - posłusznie wykonała czynność.
Sama przygotowałam zapiekanki, po czym wróciłam do pokoju gdzie tańczył Justin z Leną.
- Ej ej ! Koniec tego dobrego. - pociągnęłam go tak, że usiadł a sama wyłączyłam muzykę i usiadłam obok mojego zalanego kolegi.
Praktycznie od samego początku Bieber mi przeszkadzał.
- Kiciaa wróć ze mną do Kanady, już po jutrze mam wywiad a później koncerty. - szepnął.
- Na razie jeszcze nic nie wiem Justin.
- Yhm, wyjdziesz za mnie ?
- Oczywiście skarbie. - widziałam, że nie był on świadomy swojego pytania.
Praktycznie przez resztę filmu siedziałam wtulona w mojego chłopaka.
- Kocham cie. - nosem błądzi po moim dekoldzie.
- Ja ciebie bardziej. - zmierzwiłam mu włosy.
- Nie możesz kochać mnie bardziej niż ja ciebie. - plątał się już nawet w tym co mówił. - Tak, tak Justin rozumiem. - śmiałam się. Chłopak usiadł na mnie, tak usiadł i zaczął całować ale .. tak inaczej bardziej brutalnie i ze zmysłowością. - Jesteś taka seksowna ! - krzyknął,a wszystkich oczy były zwrócone na nas. - Bieber opanuj się, później będziecie się pieprzyć. - mówił ledwo żywy Luck. - Zamknij się. - syknął. - Lubię tez kiedy krzyczysz moje imię i.. nazwisko ale tak bardzo cię kocham i nie chcę cie stracić. - co go tak nagle wzięło ? Przecież już jest pomiędzy nami okej. - Przepraszam za wszystko i .. kocham cie skarbie ! - wpił się w moje usta. - Ja ciebie też Justin, a teraz chodź idziemy spać. - mimo tego, że wypiłam mniej więcej tyle co on to byłam w stanie kontrolować to co mówię, myślę czy robię. - Dobranoc wszystkim. - żuciałam chwytając Biebera za rękę kierujące się ku górze. - Tylko później zgaście światło. - dokończył mój pijak. __________________________________________ I jak Wam sie podoba ? Przepraszam, że nie jest aż taki długi jak poprzednie ale przed koncertem mam małe urwanie głowy i musiałam naprawiać fona i ściągać simlocka. ; p Dziękuję za 40 komentarzy i ponad 34.000 wyświeleń. :) Wiem, że parę z Was napisało wiecej niż 1 kom. prosze nie róbcie tego, to nic nie da. :) Kooocham Was . ; 3 20 KOMENTARZY = NN : *

33 komentarze:

Unknown pisze...

Ale zajebisty! *-* Uwielbiam Cię, w niedzielę będzie nn, czy sb odpuścisz przed koncertem
P.S.: Ale z Cb szczęściara, ze jedziesz, też bym chciała ;c

Nata-Kama pisze...

Zarąbiste *.*

karolcia pisze...

Omomom *-*
Rozdiał zajebisty... Uwielbiam tego bloga :p
Ja też mam to pytanie będzie rozdział w niedziele ?

Unknown pisze...

awww *.* świetny rozdział . <3

Anonimowy pisze...

Kocham <3 ! Super rozdział . Czekam na NN !

Anonimowy pisze...

Zajebiste *,*

Anonimowy pisze...

Elwira...KOCHAM CIĘ i tego bloga ...rozdział zajebisty...Omomom *.*

Twoja Anusia :**

Anonimowy pisze...

Świetnyy *.* :D

Anonimowy pisze...

fajny rodział ale ogarnij się z tymi warunkami to my czytamy tego bloga i i=nie musimy komentować !

Anonimowy pisze...

Jesteś zajebista kocham cię a rozdział jak zwykle super :*******************★★★★★

Anonimowy pisze...

świetny rozdział, chyba jeden z najlepszych! :)

Unknown pisze...

Omomomomom *.* świetny... mam nadzieje że koncert się uda... aha i ciekawe czy w niedziele dodasz rozdział bo nv tak przed koncertem pewno będzie wielkie szykowanie *.* *.* *.*

Anonimowy pisze...

Łoł fajowe *.* pisz pisz dalej ^^

Anonimowy pisze...

Po prostu super <3 kocham <3 _ Domii <3

Patrycja pisze...

Świetny. :)
Wreszcie się pogodzili. ;]

Anonimowy pisze...

Extra notka :D Czekam na nową ;)

Anonimowy pisze...

Super! :) Czekam na next :D

Anonimowy pisze...

fajny <3

Unknown pisze...

yjeowiekdkcncndiucj booski . *----* czekam na NN i wgl . hehe<3 .

Anonimowy pisze...

ok

Julia pisze...

Szkoda, że nie możesz dodawać częściej, ale piszesz świetnie :D

Anonimowy pisze...

Zajebisty rozdział czekam na nn

Anonimowy pisze...

Zajebisty :))..

Anonimowy pisze...

hej jest niedyiela a ja nie moge sie doczekac nastepnego roydyialu blagam napisz

Anonimowy pisze...

kurę nie dośc że dodajesz 2 razy w tygodniu to jeszcze nie dodałaś ?!

Anonimowy pisze...

rozdzial bedzie dopiero w wtorek, poniewaz dziewucha nie ma dostepu do neta, tylko w fonie, a to dziwne bo wczoraj pisala z komputera z rana i z wieczora......

Anonimowy pisze...

super rozdział będe czekać nn jak zwykle <3


zapraszam do mnie kruszynk.blogspot.com

Anonimowy pisze...

superowwwwwwee . *_*
Rudaa .

Anonimowy pisze...

Szkoda ze nie piszesz co dzienie i wchodze jak tylkomam czas bo mam szlaban ale super piszesz !

Anonimowy pisze...

kocham twoje opowiadania

Anonimowy pisze...

Tyya's dad won't fall for absorb anything sizeable at the assemblage up - no ice cream, no sweets, no cookies. But when the saleslady puts a valuation sticker on Tyya's nose, Daddy is conclusively brittle to suborn something allowable

http://www.webhunter.pl/?p=1


http://caffevergnano.pl/smaki-dziecinstwa
http://mentor-ledziny.pl/motywowanie-pracownikow
http://lagenerale.eu/podstawy-budowy/to-co-najwazniejsze-dla-rodziny
http://restauracjajaworzyna.pl/category/dobre-jedzenie/page/7
http://e-zacisze.pl/jak-nie-stracic-prowadzac-hotel-czyli-o-overbookingu/polskie-zrzeszenie-hoteli-czyli-organizacja-utrzymujaca-standard-hotelarstwa-w-polsce-od-blisko-stu-lat

Anonimowy pisze...

Two major manufacturers of pet care for products are pulling specific in vogue brands from the hawk because they may restrict traces of poultry antibiotics that are not approved in the U.S.

http://centrum-firm.com/katalog/pokaz/3310
http://promowanefirmy.pl/katalog/pokaz/8067
http://www.biznesdlafirm.com/katalog/an-na-anna-osiska-hurtownia-odziey-uywanej
http://www.biznesdlafirm.com/katalog/auto-raj-nauka-jazdy-sawomir-ratajczyk
http://www.promowanefirmy.pl/katalog/altius-prace-wysokociowe

http://www.aldre.com.pl/strony,blogi,fora/lecznica,weterynaryjna,weterynarz,trojmiasto,s,927/
http://biznesdlafirm.com/katalog/pokaz/1317
http://promowanefirmy.pl/katalog/pokaz/2455
http://www.biznesdlafirm.com/katalog/vollmer-basen-serwis-sp-z-oo
http://biznesdlafirm.com/katalog/pokaz/3233

Isabella pisze...

Świetny Blog Elwira <3
Zapraszam do siebie .
http://kaludyna.blogspot.com/