~ Rozdział 62 ~
Miałam jeszcze kwadrans, więc postanowiłam jeszcze umyć naczynia i przygotować śniadanie. Zjadłam omlet, który sama zrobiłam.Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi,to pewnie Nat.
-Heej,wejdź.- wykonałam gest rękom.
-No część.-dała mi buziaka w policzek i weszła.-Mm.. co tak pachnie ?
_________________________________________________
- A zrobiłam sobie na śniadanie omlet, chcesz może ? - weszłyśmy do kuchni.
- Pewnie, a tak w ogóle to co robiłaś zeszłej nocy, że nie odbierałaś telefonu ?
- widziałam, że padnie to pytanie.
- Emm.. no nic tylko tak sobie siedziałam, jadłam lody i.. wypiłam troszeczkę wina. - ostatnie słowo powiedziałam znacznie ciszej.
- Co piłaś ? - spytała.
- Trochę wina.
- Trochę to znaczy ile ? - dociekała.
- No.. dwie butelki. - oznajmiłam z trudem.
- Słucham ?! Czy ty się dobrze czujesz ?! Jesteś w ciąży, pamiętasz ?
- patrzała na mnie nieźle wkurzona.
- Wiem, ale.. potrzebowałam tego.
- spuściłam głowę.
- Co tym razem ?
- Sama zobacz. - wzięłam telefon, zalogowałam się na TT i weszłam w to zdjęcie.
- Patrz ! - dałam jej mój iPhon.
- Ahaa, co ona się go tak uczepiła ?
- Nie wiem i szczerze ? Mam to gdzieś.
- powiedziałam.
- Okej, ale to nie powód do wypicia aż dwóch butelek wina dziewczyno !
- Tak wiem, jestem idiotką.
- Wcale nie, po prostu musisz myśleć racjonalnie, jesteś w ciąży. - mówiła.
- Masz rację.
- No i to jest właśnie Julia jaką znam. - uśmiechnęła się.
- Więc.. chcesz ten omlet ?
- Jasne. - zaczęłam przygotowania do zrobienia jej śniadania.
- A tak w ogóle to kiedy Justin wraca ? Jutro czy w niewiele ?
- Wiesz w sumie to nie wiem, dziś daje koncert i jutro chyba też, nie wiem.
- stwierdziłam.
- Jakie plany na dziś ? - spytała, kiedy to ja kończyłam robić jej śniadanie.
- W sumie to nie mam żadnych, coś proponujesz ?
- Może.. kino, kręgle, basen, wesołe miasteczko, impreza, zakupy ? Hm ?
- wymieniała kolejno.
- Zdecydowanie wybieram kino, a później mogą być kregle. - dałam jej talerz z posiłkiem jaki przygotowałam.
- Dziękuje, no to spoko. Zadzwonisz do chłopaków ? Bo jestem teraz zajęta obrzeraniem się. - śmiała się.
- Jasne. - wybrałam numer do Chrisa, odebrał.
- Część piękna.
- Hej brzydalu. - śmiałam się razem z nim.
- Bardzo śmieszne.
- skomentował.
- Noo. Mam pytanie, idziesz dziś ze mną i Nat do kina a później na kęgle ? - zaproponowałam
-No okej, a co z Ryanem?
-Jeszcze do niego zadzwonię.
- No spoko, to gdzie i kiedy się spotykamy ?
- Możesz po nas przyjechać ?
- Oczywiście, jak sobie pani życzy.
- Dzięki, to pa. - wyłączył się.
Zauważyłam, że Natalia również z kimś rozmawia.
- Dlaczego ? Tak, jasne zawsze tak mówisz. Dobra wiesz co ? Mam to gdzieś, pa. - rzuciła telefon na stół.
- Pieprzony idiota. - warknęła.
- Ej co jest ?
- Gadałam z Ryanem, oczywiście ma jakieś wymówki że nie może z nami się spotkać bo coś tam. On robi to specjalnie, by mnie sprowokować. - zacisnęła szczę..
- Spokojnie, może on serio jest zajęty. - próbowałam ją jakoś pocieszyć.
- Yhm on już od dwóch dni jest zajęty. - ledwo powstrzymywała się od łez.
- Staraj się o tym nie myśleć, sam przyjdzie i przeprosi.
- Masz rację. - przytuliła mnie.
- Wiem, smakowało ?
- Tak, urodzona z ciebie kucharka. - poczułam, że mnie mdli i zaraz zwymiotuje.
Wybiegłam do łazienki, zwymiotowałam i po 10 minutach wróciłam do kuchni.
- Julia jak się czujesz ?
- Już jest okej. Dobra napisze do Chrisa, by po nas przyjechał. - oznajmiłam.
Do: Chris
Możesz być u mnie za 15 minut ? ;>
Po chwili dostałam odpowiedź.
Od: Chris
Nie ma sprawy, będę. (;
- Dobra będzie po nas za 15 minut, więc idę się przebrać. - poszłam na górę.
Ubrałam ten zestaw i do tego beżowe vansy. W szybkim tempie polokowałam włosy, musnęłam rzęsy tuszem, usta błyszczykiem, a policzka różem.
Zeszłam na dół, spakowałam potrzebne rzeczy i wyszłyśmy.
- Cześć. - powiedziałyśmy.
- No cześć, cześć.
- uśmiechnął się.
- To gdzie najpierw ?
- Do centrum, konkretnie do to kina.
- Okej, co tylko sobie panie życzą.
- Czemu Ryan nie jedzie z nami ?
Natalia zaczęła wszystko opowiadać, a mnie zadzwonił telefon, odebrałam.
- Słucham ?
- Julia skarbie, jak się czujesz ? - to był Justin.
- Dobrze, a jak się czuje Selena ? - pytałam zimno.
- Przestań proszę, kochanie już jutro będę w domu.
- Świetnie. - powiedziałam obojętnie.
- Nie bądź taka..
- Jaka ?!
- Złośliwa..
- Idź do Selinki, niech da ci buzi, zrobi dobrze, a potem doda fotki na TT. !
-wręcz krzyknęłam.
- Do kurwy przestań !
- Bo ?!
- Bo dobrze wiesz jak mi na tobie i naszym dziecku zależy, a pierdolisz coś o niej. - był zbulwersowany.
- Nie pierdoliłabym tyle gdybym widziała wcześniej, że jedzie z tobą w trasę, nie znaczyła tych zdjęć i nie słyszała jak to dobrze się bawicie rzucając poduszkami ! Więc to ty się zamknij !
- Proszę cie nie denerwuj się, nie w twoim stanie kochanie.
- Nie zmieniaj tematu, wiesz co.. idź sobie do niej ona jest lepsza, pa. - wyłączyłam iPhon.
- Dobrze się czujesz ?
- zapytał Chris widząc zapewne jak się bardzo wkurzyłam.
- Jest w porządku.
- zapewniłam go.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, razem wybraliśmy horror. Seans miał zacząć się o 13:50 więc mieliśmy jeszcze 10 minut. Zakupiliśmy popcorn, chipsy, żelki i cole. Na szczęście nikt nie poprosił nas o autograf czy zdjęcie. Na szczęście, bo dziś nie miałam ochoty na coś z tych rzeczy. Miałam miejsce obok Beadlesa, a tuż obok mnie Nat. Początek wcale nie był straszny, ale zazwyczaj tak jest. Lecz po godzinie wszystko się zmieniło i żałowałam że nie poszłam na komedię.
Zauważyłam również że jakiś gościu, taki starszy cały czas się na mnie patrzy. W pewnym momencie odskoczyłam i przytuliłam się zamykając oczy do Christiana.
- Przepraszam.. - mówiłam.
- Ej jest okej. - sprostował sytuację, a ja zauważyłam iż tamten gościu wyszedł z sali.
O 16;05 seans zakończył się.
- To gdzie teraz ? - spytała Natalia.
- Ja jestem za Mc'donald'em.- skomentował.
- Ja w sumie też, a później kręgle albo dom. - dodałam.
Kiedy już znajdowaliśmy się w Mc'donald postanowiłam iść coś zamówić.
- Dzień dobry, co dla pani? - spytała z uśmiechem młoda dziewczyna.
- No więc.. 3 cheseeburgery, 3 duże cole, 3 razy duże frytki i duży lód z polewą czekoladową. - wyliczyłam.
- Oczywiście. - po dwóch minutach podała mi tacę pełną jedzenia i życzyła smacznego, zapłaciłam jej i kierowałam się w stronę stolika.
Rozdzieliłam każdemu to co zamówił po czym sama usiadłam i zaczęłam konsumować wszystko.
W końcu wszystko zostało zjedzone, oprócz mojego loda, którego chwilę potem zjadłam ze smakiem
Byliśmy tak najedzeni, że zrezygnowaliśmy z kręgli.
- Nat .. - zamyśliłam się.
- Hmm ?
- Co ty na to, że zrobimy sobie dziś babski wieczór i będziesz u mnie nocować ?
- Z chęcia, tylko zadzwonie do rodziców i im powiem.- oznajmiła.
- Spoko. - wszyscy szliśmy w stronę auta.
- A mnie nie zabierzecie na babski wieczór ? - Chris zrobił słodkie oczy pieska.
- Haha niestety się nie załapiesz.
- Właśnie idziesz tutaj do szkoły w środę ? - wyszczerzył się.
- Tak, razem z wami.
- odwzajemniłam uśmiech.
- To świetnie.
- Okej, załatwione tylko po ciuchy i parę rzeczy muszę jechać, Chris podwieziesz mnie ?
- Pewnie.
Po paru minutach byliśmy pod moim domem.
- To Natalia będę czekać i.. Chris dzięki za wszystko było świetnie. - nadstawił policzek i chrząknął.
- Tak, tak wiem. - dałam mu buzi w policzek.
- Paa.
- Pa. - pojechali.
Weszłam do domu, rzuciłam klucze na szafkę, wyjęłam telefon i miałam trzy nieodebrane połączenia od Biebera.
Nie będę chamska, od dzwonie. - pomyślałam.
Gdy już miałam się rozłączyć to odebrał.
- Część. - powiedziałam niby obojętnie. - w tym czasie weszłam na jakiś plotkarski tabloid.
- Hej piękna, dlaczego nie odbierałaś ?
- Byłam zajęta, bo byłam w kinie.
- Z kim ?
- Z Natalią i CHRISEM.
- Mhm, na czym ?
- Na jakimś horrorze.
- A ty co dziś z Seleną robiliście hmm ?
- Przestań wczoraj daliśmy koncert i od tej pory jej nie widziałem.
To co zobaczyłam na tej plotkarskiej zszokowało mnie, a oczy momentalnie wypełniły łzami.
- Co to do kurwy ma znaczyć, hę ?! - krzyknęłam.
- Kochanie o co ci chodzi ?
- O to. - zrobiłam zdjęcie i mu wysłałam.
Na tym zdjęciu na koncercie, trzymają się za ręce, następne to jak się przytulają a raczej on trzyma ją za biodra.
- Kochanie to nie tak, to tylko reklama, musiałem.
-Musisz tutaj przyjechać spakować się, albo nie to jasię spakuje i już jutro mnie tu nie będzie. - rozłączyłam się.
-Co za pierdolony chuj, jeszcze się tłumaczy !- warknęłam sama do siebie.
Jednego byłam pewna, wszystko się psuje kiedy obok zjawia się ta suka Selena. Usłyszałam dzwonek do drzwi
Wywarłam oczy i jak gdyby nigdy nic, otworzyłam mojej przyjaciółce drzwi.
- Hej, przyprowadziłam kogoś mam nadzieję, że się nie gniewasz ..
- Kogo ? - uśmiechnęłam się do niej.
- Chrisa. - przymknęła jedno oko.
- Noo spoko, bez problemu. Gdzie on jest ?
- Zaraz przyjdzie.
- Okej, w takim razie wejdź. - poszłyśmy na górę.
Odłożyła swoje rzeczy, zeszłyśmy na dół do salonu, by wszystko przygotować. Konkretnie to jedzenie, picie, maszeczki itp. Po chwili dołączył do nas Beadles.
- Nie miałem co w domu robić. - spuścił głowę.
- A tu przynajmniej zobaczę jak piękne panie się upiększają. - śmialiśmy się.
- Dobra, siadaj. - powiedziała Nat, a on to wykonał.
- To ty sobie tutaj siedź, a my się sobą zajmiemy na górze. - oznajmiłam.
- Uhuhu czego ja się tutaj dowiaduje. -w zabawny sposób poruszał brwiami.
Była 17:30, jak ten czas szybko leci.
-Zboczuuch, tylko nie zjedz nam wszystkiego.- upomniała go Natalia.
Najpierw każda z nas miała wziąć relaksującą kąpiel, tak więc ja udałam się do łazienki na górze, a ona na dole
Po godzinie byłyśmy już umyte, miałyśmy wysuszone i rozczesane włosy. W szlafrokach obie podreptałyśmy do sypialni.
- Okej to co najpierw ?
- spytała.
- Hmm.. maseczki ?
- Yhm.
Po chwili nakładałyśmy już maseczki koloru zielonego na oczyszczenie twarzy. Do pokoju wszedł Christian.
- O boże ! Chociaż w sumie wyglądacie podobnie jak na co dzień. - łobuzersko się zaśmiał.
- Deebil. - uderzyłam go w ramie.
- Wyjdź ! - krzyknęła Nat.
- Dobrze już dobrze.
- wyszedł.
Później kolejno pomalowałyśmy paznokcie, którymi pochwaliłam się nie wiem w jakim celu na TT "Taki tam babski wieczór - jest świetnie !
#PRZYJACIELE "
Po chwili wyregulowałyśmy sobie brwi, wyprostowałyśmy włosy i nasmarowałyśmy się różnego rodzaju kremami.
Nasz mini "salon urody" zakończyłyśmy o godzinie 20:15. Przebrałyśmy się tylko jeszcze w pidżamy, ubrałam swoją ulubioną <KLIIK> i zeszłyśmy na dół. Nasz przyjaciel troszkę sobie z nudów przysnął, więc go obudziłyśmy.
- Chris wstawaj !!
- szturchnęła go Natalia.
-O ! Nareszcie skończyłyście.
- mówił wyraźnie zadowolony.
- To co robimy ?
- zapytałam.
- Może konferencja na skajpie ? - zaoferował.
- Z kim ? - patrzałam na niego zdziwiona.
- Z twoimi przyjaciółmi.
- Nat przytaknęła.
- Okej, to zaraz wracam, a wy przynieście więcej jedzenia z kuchni.
Skierowałam się ku górze, wzięłam iPhon i napisałam do przyjaciół.
Do: Lucas ^^, Marta ;>, Kate
Może tak skajp ? ;*
Nacisnęłam wyslij, włączyłam laptop. Zalogowałam się na skajpaju i Twitterze piszą "Świetnie spędzony dzień z bliskimi osobami, nic dodać nic ująć ^^ #DOBRA #ZABAWA" Usłyszałam dźwięk wiadomości, najwyraźniej ktoś mi odpisał.
Od: Kate
Pewnie, daj mi 5 minut ; p
I kolejną..
Od: Lucas ^^
Jestem u Marty, a jej rodzice 'pożyczyli' sobie jej laptop ;/
Odpisałam..
Do: Lucas ^^
Szkoda.. ;c Macie pozdrowienia "_"
Biorąc laptop zeszłam na dół, na stole leżało dużo jedzenie i napoji.
-Dobra, tylko Kate może gadać, możecie do niej zadzwonić. Idę do toalety. -zostawiłam im urządzenie, a sama udałam się do łazienki, krótko mówiąc było mi nie dobrze
Tak, to objawy ciąży. Nadal myślę, że Justin nie jest zadowolony z tego że będzie ojcem. Po chwili przemyłam twarz zimną wodą, na odświeżenie.
- Dobra już jestem. - usiadłam obok nich, kiedy już rozmawiali z Kat.
- Heej Kat. - uśmiechnęłam się widząc jej twarz.
- No hej. - odwzajemniła uśmiech.
- Co tam, jak się czujesz ? - zapytała.
Do 22:30 gadaliśmy w sumie o wszystkim i o niczym.
- Haha, ja muszę już lecieć. Dzięki za rozmowę, pa. - powiedziała i zakończyła video rozmowę.
- Ja chyba pójdę już spać. - do pokoju wszedł Chris, który przed chwilą był się przebrać.
- No ja też. - stwierdził.
Każdy z nas miał osobny pokój, położyłam się swobodnie na wygodnym łóżku. Dostałam wiadomość od Biebera, lecz nie miałam ochoty jej czytać więc od razu ją usunęłam.
Nie długo potem zasnęłam.
**********************
Obudziłam się z cholernymi mdłościami, w szybkim tempie pobiegłam do łazienki i.. resztę już chyba wiecie. Wróciłam do pokoju, na telefonie zobaczyłam, iż jest 00:03.
- Julia, wszystko okej ?
- z lekka się wystraszyłam, ale to tylko Beadles.
- Przepraszam obudziłam cie, nie chciałam.
- Nic nie szkodzi, jak się czujesz ? - patrzył na mnie zaniepokojony.
- Teraz.. po tym wszystkim już lepiej. - stwierdziłam.
- To dobrze, po siedzę tu z tobą dopóki nie zaśniesz.
- oznajmił.
- Okej, jak chcesz.
- położyłam się i chyba szybko zasnęłam.
****** RANO ******
- Część kocha.. co do kurwy ? - wrzasnął znajomy mi dobrze męski głos.
Leniwie przetarłam oczy, podniosłam się i zobaczyłam Justina.
- Do on robi z tobą w łóżku ?! - pytaj zły, bardzo zły.
- Christian również się obudził.
- Obudziłam się wieczorem, bo miałam mdłości, a że on i Nat u nas nocowali to przyszedł do mnie i.. chyba zasnął. - tłumaczyłam.
- Myślisz, że w to do chuja uwierzę ?! - wściekły chwycił Chrisa i walnął nim o ścianę, a chwilę później przyłożył mu z pięści. Do pokoju zbiegła Natalia, a ja zaczęłam płakać. Chris nie chcąc być gorszy oddał mu i tak zaczęła się bójka. Próbowałam ich powstrzymać, ale to nic nie dało.
- Jak mogłaś ?!
- Ale to nie tak jak myślisz kochanie.
- Nie mów tak do mnie, a ty już nie jesteś moim przyjacielem! - wrzasnął.
- Stary to serio nie tak..
Justin wyszedł i trzasnął drzwiami. Wybiegłam za nim, ale na marne bo wsiadł do auta i odjechał.
- Kurwa ! - zacisnęłam szczękę.
____________________________________________________________________
Nie mogliście się tak doczekać, a tu proszę taki dłuugi. ;3 Większość błędów skoregowałam, ale mogą się jakieś pojawić. :P Dodaję taki dłuugi, ze względu że następny też mogę dodać za 3 dni i też tak samo dłuugi i mam na niego świetny pomysł !! :DD
Teraz kilka spraw organizacyjnych..
1. PROSZE WRĘCZ BŁAGAM, ABY POD ROZDZIAŁEM NIE PYTAĆ O TO KIEDY POJAWI SIE NOWY ROZDZIAL !
2. KAŻDY PISZE 1 KOMENTARZ, NIE 4348534 BO JA WIEM KIEDY KTOŚ PISZE 2 KOMY ! (TO DA SIĘ SPRAWDZIĆ) :)
3. Chcecie aby to opowiadanie zakończyło się na tym, że Bieber jest tylko chłopakiem Julkii, czy może jeszcze go nie kończyć i.. mąż ? ;3
4. Wszelkie pytania dotyczące KIEDY POJAWI się rozdział, do Mnie itp. kierujcie --> ASK'A :d
Koocham Was mocno i dziękuję za ponad 18.000 wejść i ponad 30 kom. (udam, że nie i nie wiem iż parę osób spamiłoo xde) :D #SWAG
20 KOMENTARZY = NN : *
32 komentarze:
NIENIENIE , NIECH BĘDZIE JEJ MĘŻEM *.* Świetny rozdział , nie moge doczekać się kolejnego ! <3 ALE PAMIETAJ ŚWIETNIE BĘDZIE jak będzie jej mężem <333 huhu ; * Pozdraaawiam : * / Vann .
pisz dalej żeby oni byli małżeństwem. POCZEKAMY!!!!!! a jak to go jest boooski rozdział. *.*
Niech będzie jej mężem *.* ! Byłoby fajowo <3 . Świetny rozdział , czekam na NN :D . Pozdro !
siemka chce żeby byli małzeństwem ! czekam na kolejny :D
*o* małżeństwo . ! :3 . super boski bisty rozdział<3 . i wgl *o* bkjbdsjksbkjabdklb kl . *.* czekaam na NN . :***
niech troche selinka namiesza... bo ta ich milosc staje sie nudna..
Lepiej bedzie jak bedzie jej mezem, nie chce zeby to sie tak szybko skonczylo... ale w tym rozdziale justin to cham ... najpierw zabawia sie z Selinką a potem oskarżył Julkę o zdrade -.- no ale ja bym sie podobnie zachowala jakbym zobaczyla mojego chlopaka z moja przyjaciolka w lozku... :/... no ale Justin sam wczesniej zabawial sie z Selena...
Zarąbiste *.* Nie mogę sie doczekać kolejnej części!
Ej kochana ! Doprowadzilas mnie do łez ! Proszę niech jeszcze się dzieje ! I niech nie będzie za szybko to małrzeństwo ! proszę ! Zajebiste.
NIECH SIĘ JESZCZE KŁÓCĄ ! EMOCJE ! I NIECH SIĘ JESZCZE NIE ŻENIĄ.
liczę na twoją kreatywność i nie powiem czy chcę by był chłopakiem czy mężem :D
super ale niech oni szybko sie pogodza proszeee czekam na nn :*
zarąbisty rozdzial !!!
zdecydowanie małżeństwo *.*
ale jeszcze nie teraz bo mam nadzieje ze opowiadanie nie skończy sie tak szybko
boze gdby takei lektóry byly w szkolach ...
Wole malzenstwo ale jeszcze nie teraz!!!
A rozdzial jeden z najlepszych
Niech zostanie jej mężem! Rozdział super :) Czekam na NN ;*
za szybko małżeństwo takie kłótnie i jak są emocje fajnie się czyta ;D
pisz zeby byli małżeństwem i mieli gromadke dzieci :D nie no małżeństwem muszą być.!
Dodaj szybciej niz za trzy dni prooooosze
Mąż ! :* Zajebisty rozdział ;* kocham i czekam na NN :*
Niech będzie jej mężem. Czekam na NN <3
jest swietny :D I nich bedzie jej mezem <3 I czekam na NN <3<3
Extraaaa notka ;D Czekam na nową :)
TWój blog jest zajebisty, plis nie kończ go jeszcze ;(
Super <3 dawaj nn
o kurde, najlepsza końcówka. kocham takie rzeczy.
wczoraj przeczytaam jeszcze raz całego bloga świetny.
wydaj książke z tego co piszesz na blogu
ŚWIETNE :D :D :D :D :D
Mam sporo uwag .. Po pierwsze to opowiadanie strasznie przypomina mi to na drBiebeer.. Po drugie, nic się nie klei, jeżeli piszesz o ciąży to zorientuj się kiedy co i jak bo to jest nieprawdopodobne żeby w tak krótkim czasie mieć te objawy i testy tak szybko nie wykazują tego, rozdziały za dużo w nich mieszasz, rozumiem ze fajnie jak coś się dzieje i Wgl ale bez przesady, myśl racjonalnie, gdyby faktycznie taki związek miał miejsce to po tylu kłótniach po tygodniu on by się skończył, używasz za dużo przyimków. Czasami lepiej jest napisać dwa razy "że" niż jedno "iż" zanim dodasz czytaj rozdziały, nie dawaj nie potrzebnych dialogów, nie pisz " no i powiedziałam " bo to wynika z kontekstu. Gdyby nie mnóstwo rzeczy ściągniętych z drBiebeer to byłoby fajnie. Staraj się sama coś wymyślić i zanim dodasz sprawdź błędy, bo czytając to odstraszają one i aż się odechciewa.
Świetny *.* Ma być mężem . :D ;*
GENIALNE ! :) a treaz nowy rozdział :)
Super, uwielbiam tego bloga! :D Reakcja Justina, boże.... :D I tak, małżeństwo!
Świetny *.* I te emocje :D . Oby był MĘŻEM ! :D . Zapraszam też na mojego bloga , dopiero zaczynam http://b-a-a-b.blogspot.com/
Genialne <3 !!!!! Zapraszam na moje blogi
Prześlij komentarz