~ Rozdział 26 ~
Przebrałam się, mówiąc ogólnie wzięłam poranną toaletę o godzinie 12:40.
Kiedy wyszłam Biebs czekał na dole przeglądając TV natomiast kuzynka zajęłam się Sobą w pokoju, wzięłam kawę którą Mi wcześniej przygotowała i dołączyłam do Mojego chłopaka.
_________________________________________
Usiadłam wygodnie na miękkiej kanapie wtulając się w Niego ten objął Mnie w tali mówiąc :
- Co dziś będziemy robić ?
- A no co masz ochotę ? - usidłam na Nim okrakiem całując tak namiętnie, ale wręcz brutalnie. Widać było, że Mu się podobało odwzajemniał się, włożył Mi rękę pod koszulkę po czym Ja zrobiłam to samo. Wyszeptał Mi na ucho :
- Chodźmy na górę. - cudem oderwałam się od Jego gorących pocałunków i dłoni oznajmiłam :
- Musze zadzwonić do Lucka. - śmiejąc się łobuzerko bo specjalnie to zrobiłam.
- Ejj, noo to nie fair ! Sama zaczęłaś ! - udał obrażonego.
- Oj uspokój się przyjdzie na to czas. A teraz muszę zadzwonić. - usidłam obok Niego wybrałam numer przyjaciela odebrał po 3 sygnałach.
Rozmowa: Lucas: L, Ja : J,
L: Tak ? - zapytał zaspanym głosem.
J: Obudziłam Cię ?
L: Tak jakby.. - odpowiedział zachrypniętym głosem.
J: O to przepraszam, jest po 13 człowieku obudź się !
L: Tak, wiem już wstaję widzimy się dzisiaj ?
J: Raczej tak, zadzwonię później. - rozłączyłam się.
Justin chyba chciał zjeść Moją, dosłownie mówiąc.
- Kochanie przeestań, głowa Mnie boli. - powiedziałam.
- Jakoś chwilę temu Ci to nie przeszkadzało. - spiorunował Mnie wzrokiem.
- Ale teraz tak, źle się czuję. - odsunęłam się.
- Co jest skarbie, zrobiłem coś nie tak ? - uniósł delikatnie brew.
- Nie, nie po prostu nie mam teraz ochoty na..
- Na ? - tym razem uniósł obie brwi.
- Na nic. - dodałam.
- Kochasz Mnie ? - patrzał wprost w Moje oczy.
- Jasne, dlaczego pytasz ? - pocałowałam Go w nos.
- Chciałem się upewnić. - śmiał się, musnął z czułością Me usta.
- Mamy jakieś plany na dzisiaj ? - dodał.
- Nie, ale może jednak coś wymyślimy ?
- Może.. pójdziemy coś zjeść ? Nie będziesz musiała gotować. - kąciki Jego malinowych ust natychmiast uniosły się lekko.
- Dobry pomysł, tylko proszę może jakieś zwykle miejsce ?
- Oczywiście jak Sobie życzysz królewno, a może przed tym spacer ?
- Z chęcią pójdę tylko oznajmić Marcie, że wrócimy później. - skinął głową, wstałam udałam się na górę kiedy weszłam do pokoju 17-latki ta siedziała przed laptopem.
Zakaszlałam specyficznie, ta słysząc to odwróciła się :
- Tak ? - zapytała.
- My z Justinem idziemy na spacer wrócimy tak przed 18 przypuszczam. - poinformowałam Ją.
- Spoko, mogę tutaj zaprosić koleżankę na nockę ?
- Pewnie, dlaczego pytasz masz w końcu 17 lat !
- Tak, no ale wiesz.. to Twój dom i nie wiem..
- Pewnie, że możesz do zobaczenia. - uśmiechnęłam się ładnie po czym wróciłam na dół.
Chłopak rozmawiał przez telefon kiedy tylko Mnie zobaczył szybko zakończył rozmowę, tak jakby się speszył czy coś.
- Z kim rozmawiałeś ? - spytałam, lecz po chwili tego żałowałam bo w końcu nie musi Mi się ze wszystkiego tłumaczyć.
- Z.. Chrisem pytał kiedy wracam do Kanady. - zmieszał się.
- Yhm.. okey. - powiedzmy, że Mu uwierzyłam.
Wzięłam małą granatową torebkę spakowałam do Niej iPhona, klucze i portfel. Opuściliśmy pomieszczenie, ku memu zdziwieniu przed domem nie spotkaliśmy żadnych paparazzi, szliśmy przed Siebie bez celu. Liczyło się tylko to, że byliśmy razem, tutaj i teraz miałam nadzieję, że tak zostanie na dłużej. Co chwilę przestawaliśmy na pocałunki, przygryzając płatek lewego ucha chłopaka oznajmiłam :
- Kocham Cię baardzo i dziękuję że jesteś.
- To Ja dziękuję kochanie. - złożył kilka co Ja gadam mnóstwo namiętnych buziaków na Moich polikach. W nie długim czasie dotarliśmy do zwykłej jak to mówią ''knajpki'' zamówiliśmy pizze, cole oraz frytki. Konsumując poczułam drganie w torebce, a po chwili dźwięk dzwonka napisał Luck :
'' Gdzie jesteś ? Mogę wpaść do Ciebie czy jesteś zajęta Justinem i o przyjacielu już nie pamiętasz :D ? "
Śmiejąc się od ucha do ucha odpisałam :
" Możesz przyjść, jesteśmy na mieście bądź za 30 minut okey ? :) "
" Tsa. :) "
- Kotek musimy wracać. - mówiłam.
- Juuż ? Dlaczego ? - jak zwykle zadawał dużo pytań.
- Bo Lucas będzie u Mnie za 30 minut no chodź nie marudź. - pociągnęłam Go w stronę wyjścia.
Kiedy wracaliśmy niestety natknęliśmy się na paru paparazzi, nie zwracając na Nich uwagi dotarliśmy do domu. Wchodząc do domu oboje zaniemówiliśmy.. szczególnie Ja.
Mianowicie zobaczyłam..
_________________________
Tak, tak wiem do dupy. -.- Przepraszam, ale
nie miałam weny. ;< Dziękuuję za opinie i 9 komentarzy.
Baardzo proszę o komentarze dłuższe, nie namawiam lecz proszę.
Proszę o nie komentowanie ''dawaj szybko NN'' bo nie wiem co sądzicie
o danym rozdziale..
Tym razem.. dlatego, że do dupy.
5 komentarzy = NN :**
9 komentarzy:
Mega biba bd ? Sweet :D A rozdział miodzio :D czekam na next :P
Marta z przyjacielem , a nie przyjaciółką ? I ten tegees ?
czekam nn ! <3
To jeest bombaaa . Tylko troche krótkiee ;\ To Selena? Lucas całujący się z martą?? Czy Selena całująca się Lucasemm . ;D???
spoko <3
mógł być trochę dłuższy ale jest okey
Czekam na NN <3
mój komentarz decydującyy :D xd. bardzo fajnie jestem ciekawa co daleeej jak z tą bibąą. XD. czekam na NN ;D
Bo Ty jesteś moim BOGIEM uświadom to sobie, sobie. W dwa dni przeczytałam wszystkie rozdziały. Kocham, kocham, kocham i rozprzestrzeniam gdzie popadnie, bo kocham. To nie pogłoska jesteś boska. Dobra kończę, bo jak się rozpisze to nie skończę.
Boże jak ja Cię kocham, kocham i jeszcze raz KOCHAM!! <3 Jesteś moim GURU! To dzięki Malwinie zaczęłam to czytać! Dzisiaj jak usiadłam to nie mogłam się oderwać! Przeczytałam wszystkie na raz! Jak tylko będzie wena to pisz! Jesteś na prawdę zajebistaa! Czekam na kontynuację! Jeszcze raz KOCHAM CIĘ!!! <3 <3
Świetny rozdział ! :D Najbardziej podobało mi się w poprzednim rozdziale o Jerrym <3 haha :3 Czekam na więcej :D awww :*
Prześlij komentarz