piątek, 5 kwietnia 2013

~ Rozdział 75 ~

                      ~ Rozdział 75 ~ - Heej. - wzięłam od nich zakupy.
- No cześć, jak tam impreza się udała ? - spytała dziewczyna mojego taty.
- Jaasne, dziękuje za udostępnienie domu. - zaśmialiśmy się.
- Nie ma za co, duży kac ? - zapytał.
Tak, to mój wyluzowany tata.
- Wiesz.. mój nawet nie, ale innych.. to już inna sprawa. _______________________________________ - Haha rozumiem. - rozpakowałam zakupy.
- Masz już na dziś jakieś plany ? - zapytała uprzejmie Meggie.
- W sumie to tylko na wieczór, a .. coś się stało ?
- Nie, tylko pomyśleliśmy z twoim tatą, że możemy spędzić trochę czasu razem skoro od jutra znowu praca. - uśmiechnęła się, a ja coraz bardziej ją lubiłam.
- Świetny pomysł.
- To jemy na mieście czy w domu ? - wychylił się zza framugi drzwi tata poprawiając włosy.
- Może lepiej na mieście. - dodała Megg.
- Okej.
***
- Kierunek centrum handlowe. - ojciec odpalił silnik BMW i ruszył przed siebie.
Dostałam SMS-a.
Od: Justin
Kocham cie ;* Będę po ciebie o 19, ładnie się ubierz
Do: Justin
Ja ciebie też Dobrze
Kiedy dojechaliśmy ojciec zaparkował jego skarb (auto) i weszliśmy do środka.
- Może najpierw zjemy ? - zaoferował.
- Dobrze, to na co macie ochotę ?
- Na dobry obiad. - skwitowała.
- Ja to samo.
Zjedliśmy w Sphinx, mają pyszne jedzenie.
- Dziękuje. - odłożyłam sztućce na talerz.
- Proszę.
***
- Tato od jutra masz pracę, nie od dziś ! - warknęłam zła.
- Jest już 15, muszę przejżeć papiery. Skarbie nie gniewaj się. - musnął moje czoło.
- Noo dobra, a ty Meggie zostajesz ? - patrzałam na nią oczyma nadziei.
- Oczywiście, jeśli chcesz. Po szalejemy po sklepach z ubraniami. - objęłam mnie ramieniem.
- Dziękuje. - tato się pożegnał i wyszedł, a my ruszyłyśmy na podbój sklepów.
***
- Podoba ci się ? - spytała mieżąc beżowe rurki.
- Jasne, wyglądasz w nich ślicznie. - zaakcentowałam ostatnie słowo.
- Dziękuje, a teraz ty przymierzaj ten sweterek który tak ci się podobał.
Naprawdę świetnie się z nią bawiłam, bo później byłyśmy na kręglach. Jest naprawdę spoko, nie można oceniać ludzi po wieku, bardziej po uczuciach i zachowaniu trzeba.
Kupiłam sobie czerwoną sukienke sięgającą za uda, granatowy sweterek oraz czarne szpilki. Natomiast dziewczyna mojego taty zakupiła beżowe spodnie oraz jakieś dodatki.
***
- Jesteśmy ! - krzyknęłam na cały dom.
- Chyba .. dom jest pusty.
No jasne, że tak. Tata ma fiksa na punkcie tej pracy.
- Dziękuje za udany dzień. - Cała przyjemność po mojej stronie. - uśmiechnęła się.
- Jesteś może głodna ?
- Nie, Justin będzie po mnie za godzinę. Będę na górze jak coś. - wbiegłam do swojego pokoju.
Włączyłam laptop, później YT i po chwili słyszałam już piosenkę 'THAT POWER', którą szczerze uwielbiam.
Udając się do łazienki weszłam pod prysznic, czując jak gorąca woda odbija się od mojego ciała. Opuszkami palców starannie umyłam głowę, używając przy tym truskawkowego szamponu. Natarłam swoje ciało czekoladowym płynem, lecz po chwili spłukałam z siebie pianę. Kiedy wyszłam od razu zabrałam się za suszenie włosów, po czym je rozczesałam. Zapomniałam ubrań, więc zasłaniając się ręcznikiem i weszłam do pokoju, gdzie siedział mój chłopak.
- Justin ? Co ty tu robisz ? Przecież jest 18:25.
- Tak, ale nie mogłem się doczekać. Teraz właśnie patrzę jaka jesteś seksowna. - oblizał usta po czym przygryzł wargę.
- Kocham cie głuptasie. - wzięłam z garderoby sukienke, która dziś kupiłam oraz te szpilki.
- Mm.. - poczułam ręce na biodrach. - Bieber ogarnij się !
- Spokojnie skarbie, ty nie musisz nic robić. - łobuzersko się zaśmiał.
- Dupek ! - palnęłam go w czoło po czym z ciuchami udałam się do łazienki.
Po ubraniu sukienki założyłam szpilki, a później kolczyki i naszjnik z literką 'J'. Nałożyłam trochę pudru, różu, cieni oraz przejechałam tuszem po rzęsach. Polokowałam włosy i wyszłam z łazienki.
- I jak ? - okręciłam się w okół własnej osi.
- Em.. wyglądasz cudownie skarbie. - chłopaka usta tworzyły literę 'o'.
On miał na sobie czarne zwisające lekko rurki, co było dziwne jak na niego. Do tego czarną skórzaną kurtke, białą koszule, krawatów nie lubił więc nie miał. Wyglądał seksownie, a za razem elegancko.
- Idziemy ? - spytałam.
- Ach tak, jasne. - chwycił mnie za rękę i zeszliśmy na dół.
- Nie wiem o której będę. - powiedziałam do Megg.
- Nie będzie jej już chyba dzisiaj. - sprostował mój chłopak.
- Dobrze, tak w ogóle to ślicznie razem wyglądacie. - skwitowała.
- Dziękujemy. - wyszliśmy.
- Proszę bardzo. - otworzył mi drzwi swojego lamborgini. - Mój dżentelmen. - zachichotałam pod nosem.
Chłopak okrążył auto i po chwili już siedział na miejscu kierowcy.
- Mogę widzieć, gdzie jedziemy ?
- To niespodzianka. - posłał mi swój najpiękniejszy uśmiech.
- Prooszę Justin no.. - założyłam ręce na piersi.
Tak, jestem ciekawska.
- Niestety nie powiem ci skarbie. - cmoknał mnie w policzek.
Odpalił silnik, jechaliśmy już ponad 10 minut, a ja nadal nie wiedziałam gdzie jedziemy.
Moja ręka powędrowała na Jerrego, zaczęłam gładzić go ręką na co Bieber jęknął.
- Julia przestań, prowadze. - rzucił.
- Och serio skarbie ? - szepnęłam do jego ucha, wkładając rekę do jego bokserek.
- Do chuja przestan ! - wrzasnął uderzając rękoma o kierownicę.
Wyjęłam reke i przez resztę drogi się nie odzywałam.
- Jesteśmy. - wysiadł chcąc otworzyć mi drzwi.
- Poradze sobie sama. - zarzuciłam włosy i wysiadłam.
Jakim cudem nie było paparazzi ? Może dlatego, iż jechaliśmy tutaj jakieś 20 minut.
Weszliśmy do pięknej restauracji, owszem jadałam z nim w eksluzywnych miejscach, ale w takim jeszcze nie byłam. Próbowałam ukryć zdziwienie oraz zachwyt miejscem, lecz to było dosyć trudne.
- Dalej jesteś zła ? - mruknął obejmując mnie w pasie.
- Nie. - podszedł do nas jakiś mężczyzna i zaprowadził nas na pustą salę.
Najwidoczniej Justin wykupił całą restaurację na ten wieczór. Nie wiem po co tyle zachodu, przecież to chyba tylko zwykła kolacja. Chyba..
- Pani pozwoli. - mężczyzna odsunął mi krzesło, a Bieber usiadł naprzeciwko mnie.
Stolik był pięknie ozdobiony, dużo kwiatów i świeczek. Atmosfera była cudowna, zamówiliśmy danie.
- Smakuje ci ? - spytał biorąc kolejny kęs potrawy.
- Bardzo.
Obok nas pojawili się mężczyźni, a po chwili zaczęli grać na skrzypcach. Kiedy po 10 minutach skoczyli mój chłopak poprosił o szampana.Zostaliśmy sami, wstał i podszedł do mnie.
- Kocham cię. - szepnął calując mnie.
- Ja cie też. - ręce mu drżały.
- Co jest skarbie ? - zapytałam.
- Nic.
- Julia czy uczynisz mnie najszczęśliwszym dupkiem na świecie i wyjdziesz za mnie ? - uklękł obok mnie.
- Ja ? Ja.. ehem.. ja.. Nie.. ________________________________________ TAK, WIEM JEST KTÓRTKI I DO DUPY, ALE MAM PONAD 38 STOPNI GORĄCZKI I NIE JEST MI ŁATWO PISAC ; C Spodziewaliscie się tego ? Właśnie ! Nastepny rozdział bedzie juz na serio ostatni chyba.. Mało komentujecie, a sami wymagacie.. Nie dodawałam tak długo, bo choroba, emocje po koncercie, święta i.. nie było 20 komów. :) PROSZE ABY KAŻDY PISAŁ JEDEN KOMENTARZ, BO WIEM KIEDY KTOS NAPISZE DWA I NIE BD TEGO BRAŁA POD UWAGE.. 20 KOMENTARZY = NN : *

53 komentarze:

Unknown pisze...

Zajebisty *.* Czekam na NN < 3

natalula13 pisze...

zajebiściacki wręcz ... Pisz dalej pisz pisz pisz pisz pisz xD ♥

Unknown pisze...

Świetnie, błagam nie przestawaj pisać , co mam zrobić żebyś dalej pisała. ? ;***

Anonimowy pisze...

Ojejejeu jaki słodki <3 proszę cię nie kończ tego bloga bo jest zbyt zajebisty;3 uwielbiam go i ciebie również;3 życzę weny i szybkiego powrotu do zdrowia <3 @BlueBelieber6

Anonimowy pisze...

Ślub? ! :o
Zadziwiające ! ; p
Czekam nn! ; D

Anonimowy pisze...

Aaaa . Oświadczyny ! OMFG . Kocham <3 ! Czekam na NN :* !

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Lovciaamm pisze...

Bisty!
Czekam na NN!

Anonimowy pisze...

czekam na NN
Rudaa .

Anonimowy pisze...

SWIETNY ROZDZIAL POSTARAJ SIE PISAC DLUZSZE ALE ROZUMIEM ZE SIE ZLE CZUJESZ POWROTU DO ZDROWIA!
ICZYWISCIE NIE MUSZE WSPOMINAC ZE CZAKAM NA NASTEPNY ROZDZIAL ;**

Unknown pisze...

Mega ♥ Rozumiem cię gdy źle się czujesz nnie musisz pisać ja będę zawsze czekała :> ! życzę powrotu do zdrowiaa !

Unknown pisze...

OMG !!
Kocham<3
czekam na nowy

Anonimowy pisze...

ELwira rozumiem , że masz gorączkę .. ale nie kończ blooga ! To , że ktos nie komentuje nie znaczy ze go nie czyta ! Ja na przyklad często zapominam skomentowac , a tak naprawde czytam rozdzial i jestem podekscytowana i nie moge sie doczekac NN..blagam cie nie koncz , bo to bedzie jakas masakra.. pisz i pisz póki ci pomysłow zabraknie :D Błagam !! Na 100% dużo osob to czyta , nie poddawaj sie . NSN ! Jeśli kochasz Justina i naprawde jestes w stanie pisać takie cudne opowiadania to pisz dalej. PS. Kocham cię Siostrzyczko <3

Anonimowy pisze...

uczyn mnie najszczesliwsza dziewczyna na swiecie i nie koncz blooga xD swietny rozdzial , szkoda ze Julka sie nie zgodzila , dlatego z niecierpliwoscia czekam na NN

Anonimowy pisze...

świetny rozdział..i współczuję choroby..:)...i niekończ bloga..proszę

Anonimowy pisze...

OMG <3 Zajebisty <3

Anonimowy pisze...

Omggggg *.*

Anonimowy pisze...

Kocham twojego bloga. Nie raz plakalam na nim. Prosze cie nie koncz.
Za daleko juz jestes zeby tak skonczyc. Prosze ciee Moze nie komentuja ale czytaja napewno.
Kovhammmm teggoooo blogaaa...<3<3

Anonimowy pisze...

to z dupkiem najlepsze hahah
Swietny rozdział :P

Anonimowy pisze...

No właśnie. Co mamy zrobić, żebyś nie kończyła pisać? Ten blog jest jedynym który mi się aż tak bardzo podoba. Drugiego takiego już nie ma i nie będzie : << Powrotu do zdrowia ;)

karolcia pisze...

Elwira nie kończ bloga ... rozdziały są zajebiste a choroba minie:) nie każdy pod nn pisze komentarz. Nie poddawaj się :**

Anonimowy pisze...

Awwww <3
Kocham Cie ..ale to juz wiesz :**
Ania <3

Anonimowy pisze...

Jedwabisty :)

Anonimowy pisze...

Nie kończ! Nie ma takiej opcji :( please :(

Anonimowy pisze...

Czekamy na nowy <333

Anonimowy pisze...

Ej tak wgl to co to znaczy nn ?

Unknown pisze...

BOŻE SUUPER *-*
PISZ PISZ PISZ PISZ <3

Unknown pisze...

OMFG *.* zajebisty rozdział... :D
Elwira nie koncz bloga, prosze!
Dobij do setki... Co najmniej ;P
Wracaj do zdrowia sisterko ;***

imaginyzbieberem.blogspot.com <-- zapraszam :D

Anonimowy pisze...

mega mega ! Nie ? czemu nie ? czekamy nn ! / Jessica

Anonimowy pisze...

Niech się zgodzi!!!!!!!!!!!!. Czekam na nn :*****

Anonimowy pisze...

Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jaki on suuuper!!!! pisz następny!!! ale niech bedzie meeega dłuuugi!!!!! prosze!!!! jezusie, ciekawe jjak Justin zareaguje na to, że ona powiedziała NIE!!!!!!!!!! Pisz następny!! Błągam cię o to!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak najszybciej!!! aha, i życzę ci powrotu do zdrowia!! <3

Anonimowy pisze...

Piszesz zajebiste opowiadania kocham cie i twoje opowiadania

Unknown pisze...

Extraaa <3 Czekam na nn :)

Anonimowy pisze...

Prosze Cię nie kończ tego opowiadania.... Jest zajebistee.. ;**
Z niecierpliwością czekam na nn

Unknown pisze...

Jak to nie kurwaaa? O.O .. pisz pisz bo mnie zaraz wścieklica złapie... oby się z tego wykręciła bo może być problem :/

Anonimowy pisze...

Pisz i nie przestawaj !!!! Ten blog jest zajebisty. Kocham <3

Anonimowy pisze...

NIe rezygnuj z bloga jest niesamowity nie zostawiaj nas <3 kochamy cię Życzę powrotu do zdrowia <3

Unknown pisze...

Jezu , świetny rozdział , błagam o następny :* :3

Unknown pisze...

Jezu , świetny rozdział , błagam o następny :* :3

Anonimowy pisze...

Proszę nie kończ! Masz talent Elwira ! Proszę ! <3 <3 <3 + rozdział naprawde bisty !!! *.* _ Domii *.*

tr4sh4m pisze...

CZEKAM MEGA ROZDZIAŁ KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM OMG JUSTIN SIE OSWIADCZYL!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Olita15

Anonimowy pisze...

Jezuuu .. Mam twojego bloga z facebooka i jest bisty ! : ooo Kocham normalnie ! <3 Prosze cię .. Nie kończ : c Bardzo fajnie się go czyta i normalnie przeczytałam go całego w dwa dni ! Jak skończysz to będę płakać ; (((
Czekam na nn : *

Anonimowy pisze...

Super rozdział ;-) zdrowiej szybko ;**/ Kinga

Anonimowy pisze...

Zapraszam również do mnie , dopiero zaczynam *.* http://o-l-l-g.blogspot.com !

Unknown pisze...

Bosko omg *.* nie spodziewałam sie ... Czekam na NN :*

Anonimowy pisze...

Pisz najlepszy blog jaki czytam

Unknown pisze...

Nie, nie, nie. Nie możesz zakończyć tej historii. Ona jest piekna, że o ja pierdole. Proszę Cię bardzo mocno, nie opuszczaj nas. Kochamy twoje opowiadanie i ja czekam bardzo, bardzo, bardzo na nowy rozdział.

Anonimowy pisze...

Zajebiscie Zajebisty! <3

Anonimowy pisze...

dodaj w końcuuuu ! :D

Anonimowy pisze...

NIE KOŃCZ PISAĆ TO JEST ZAJEBISTE KOCHAM TO CZYTAĆ FAJNIE JABYS PISAŁA CZĘŚCIEJ NO ALE ROZUMIEM I WRACAJ DO ZDROWIA : * ALE NIE KOŃCZ TEGO BLOGA, BOO NAPRAWDĘ TO CO DODAJESZ JEST BOOSKIE *.*

Anonimowy pisze...

Ej kiedy bedzie nstepny rozdział ????

Anonimowy pisze...

Bardzo mi się podobało *-*

Anonimowy pisze...

zaaaaaaaajebiaszczeeeee *-*